Aktywne Wpisy
karo-inka +4
Hej, nie wiem od czego mam zacząć, chyba zacznę od tego że straciłam pracę w lipcu2022, oczywiście rozumiem że mój facet był z tego powodu zadowolony jednak to nie była do końca moja wina(firma splajtowała) szukałam pracy przez 8 kolejnych miesięcy, od 4 miesięcy zaczęłam pracę oczywiście mniej płatną ale nadal szukam nie zaniechałam poszukiwań, jednak to nie jest takie proste w tych "czasach" ????
Największy problem polega na tym że mój
Największy problem polega na tym że mój
![](https://wykop.pl/cdn/c3397992/Bananek2_UckUU53spu,q60.jpg)
Bananek2 +44
Przekonanie, że sexworkerki kończą w tragiczny sposób samotne, poniżane i wykluczone społecznie to cope taki sam jak wiara w ścianę po 30. Wiele prostytutek ma odwrotny problem, że klienci się w nich #!$%@?ą i proszą je by dla nich z tym skończyły i z nimi zamieszkały xD
A nawet te które nie chcą z tym skończyć i tak mają wielu adoratorów, którzy akceptują to co robią i chcą z nimi się żenić
A nawet te które nie chcą z tym skończyć i tak mają wielu adoratorów, którzy akceptują to co robią i chcą z nimi się żenić
![](https://wykop.pl/cdn/c3201142/48f3d966d9074d262b7b6ea4a1443f439495aa3fe6ba1b8afde4de9fb7f3f135,w150.png)
Tytuł:
Z szynką raz!
Autor:
Charles Bukowski
Gatunek:
literatura piękna
Ocena: ★★★★★★★★☆☆
Tłumacz:
Michał Kłobukowski
Tak, pan Charles Bukowski. Człowiek, którego rada dla początkujących pisarzy brzmiała ”Pijcie, dupczcie i palcie masę papierosów.” – być może właśnie to jest powód tego, że w pisarstwie nie udało mi się osiągnąć czegokolwiek? Człowiek, którego prozą fascynowałem się mniej więcej dziesięć lat temu i przeczytałem chyba wszystkie jego powieści. Urzekało mnie wówczas – przynajmniej tak to pamiętam – że potrafił pisać o dupach i chlaniu w sposób rzeczywiście dość wulgarny, ale przy tym w jakoś tak ujmująco. Przynajmniej mnie. A może tylko racjonalizuję te moje wspomnienia i próbuję się trochę wybielać, a zwyczajnie mu wtedy tylko zazdrościłem? Niemniej jednak literatura opatrzona jego nazwiskiem właśnie z dupami i chlaniem mi się kojarzyła. Miałem ostatnio ochotę na coś właśnie takiego. Trochę brudnego, trochę wulgarnego, ale bez przesady, a przy okazji dość lekkiego. Sięgnąłem więc po pierwszą lepszą książkę opatrzoną nazwiskiem Bukowski. No i trochę się zawiodłem.
Z szynką raz! opowiada o dzieciństwie i młodości Henryego Chinaskiego, bohatera książek pana Bukowskiego i – jak twierdzą niektóre źródła – jego alter-ego. Generalnie proza tego autora opiera się na jego wspomnieniach. Być może to sprawia, że jest ona całkiem wiarygodna? W końcu jednym z najbardziej cenionych przez Chinaskyego autorów jest pan Hemingway. A któż inny, jak nie właśnie Hemingway twierdził, że należy pisać tylko o tym co się zna i co samemu się przeżyło?
Książka zaczyna się od pierwszego wspomnienia, jakie Chinaski potrafi przywołać z pamięci i dotyczy okresu, kiedy miał on dwa lata. Później następuje seria związanych albo niezwiązanych ze sobą obrazków z kolejnych tygodni, miesięcy czy lat. Jest opis dorastania chłopaka pochodzącego z biednej rodziny w czasie kryzysu lat trzydziestych w Stanach Zjednoczonych. Jest portret rodziców, którzy zdecydowali się na dziecko w zasadzie nie wiadomo dlaczego – może bo wszyscy tak robią? – i później temu dziecku nie umieli dać miłości. Zresztą trochę jakby według nich, a szczególnie ojca, ta miłość wcale nie była potrzebna, wystarczyło zapewnić wikt i opierunek. I jakieś tam widoki na przyszłość, przy czym jeśli młody Hank akurat patrzył w inną stronę przyszłości, bo była ciekawsza, należało go za to ukarać. Swoją drogą ciekawe jest to, jak, na podstawie tej lektury, podobne wydaje mi się dorastanie w Stanach w latach trzydziestych i w Polsce w latach dziewięćdziesiątych. Jest w książce też o konsekwencjach takiego wychowania – w zasadzie wydaje mi się, że cała książka, jeśli nie cała proza pana Bukowskiego, jest właśnie o tym. Oprócz tego są relacje młodego, niepewnego siebie człowieka z rówieśnikami, którzy go odrzucają i innych, nieudaczników, którzy do niego ciągną. No i jeszcze wspomnienia dorastającego chłopca, takie jak pociąg do nauczycielek, odkrycie onanizmu, pierwsze spożycie alkoholu, czy pierwsza podglądana #!$%@?.
Ze stron bije beznadzieja, chęć ucieczki, schowania się. Pogarda do świata, ludzi i do samego siebie. Tyle, że tym razem, dziesięć lat później, zauważyłem (może dlatego, że chciałem zauważyć), że to chyba nie o to chodzi. Że, jak gdzieś przeczytałem o twórczości Bukowskiego, z tego tekstu wyłania się człowiek wrażliwy, tyle że zagubiony. I tak właśnie widzę postać Henryego Chinaskyego teraz, po powtórnej lekturze po latach. A że ja lubię czytać o takich rzeczach, to mnie się podobało.
Wpis dodany za pomocą tego skryptu
#bookmeter #literaturapieknabookmeter
Średnia ocena z Wykopu: ★★★★★★★★★☆ (8.5 / 10) (4 recenzji)
Następne podsumowanie tagu: 2022-08-01 00:00 tag z historią podsumowań »
Kategoria książki: literatura, poeci, gatunki
Liczba stron książki: 317
Gatunek książki: powieść
Ostatnie recenzje tej książki:
1\. 2016-04-03 - Użytkownik George_Stark ocenił na: ★★★★★★★★★☆ (9.0 / 10) - Wpis »
2\. 2016-03-10 - Użytkownik ostoja ocenił na: ★★★★★★★★☆☆ (8.0 / 10)
Mi chyba najbardziej w pamięci zapadł Listonosz
Pamiętam, że bardzo podobała mi się Szmira, ale to musisz do tego podejść jak do kpiny, bo rzeczywiście autor w tym "dziele" wykpiwa tanie kryminały. Jeśli masz takie nastawienie do niej i lubisz takie rzeczy, to powinieneś dobrze się bawić.
@