Wpis z mikrobloga

@kiszczak: Inaczej - wróciłbyś, jak bieda zajrzałaby ci tam gdzie sie nie zagląda. Hm? No przecież nie powiesz mi że zmieniłbyś dietę na niskokaloryczną, a dom na przytułek tylko dla komfortu pracowania na cieciówce
@JankoMuzyk Obecnie z tą świadomością jaką mam? Nie wróciłbym. Już bym wolał za granicę znowu jechać. Już nigdy nie wróciłbym do tego stresu i tempa życia. Ale żeby sobie to uświadomić musiałem doświadczyć tego wszystkiego. Jeśli chodzi o obniżenie kosztów życia to jestem mistrzem: przez kilka lat żyłem ze skromnej renty( ͡º ͜ʖ͡º)
@kiszczak: Z jednej strony zazdroszczę, z drugiej współczuję ;) Ja też lubię czasami się w pracy całkowicie odciąć - zdarzają się luźne dni, kiedy roboty jest niewiele albo można ją całkowicie odpuścić i pójść odpocząć, ale mimo wszystko jak jest tego za dużo to czuję się nieprzydatny, a obecność w pracy zaczyna mnie wkurzać, bo marnuję czas ;) Na cieciówce czułbym się tak chyba cały czas (
@kiszczak: Nie ma nic lepszego niż taka praca moim zdaniem. Jeszcze tak "wysoko" nie jestem, ale jak trochę grosza uzbieram, zrobię remont i będę szukał czegoś w tym stylu. Zero stresu, niewiele obowiązków, a pieniądze wystarczą jak masz już dom/mieszkanie.

Grunt że zadowolony jesteś
@Thome Jak byłem jeszcze koordynatorem to z łezką w oku wspominałem czasy pracy za granicą gdzie nie było stresu. Ale wtedy to się fizycznie narobiłem. Teraz to się nie narobię :)