Wpis z mikrobloga

@chochlik za spadkiem cen opowiada się kredo własne lokum zamarło, developerzy deklarują ograniczenie podaży więc nie planują budować na zapas, trwa wojna i narazie nie zapowiada się jej koniec. Przeciwko rosnące energetyki. Wydaje mi się, że jak nie pojawi się impuls do odbudowy Ukrainy czy powrót kredytów nie ma opcji na wzrosty cen. Na celowniku recesja póki co