Wpis z mikrobloga

Miałam chyba 9-10 lat jak to się stało. Nie pamiętam dokładnie. Przyjechaliśmy w odwiedziny do rodziny. Wujek miał dwóch synów z czego jeden studiował. Ten młodszy jest ode mnie starszy jakieś 5-6 lat. Wtedy miał się mną "zajmować". Zapytał czy chce zobaczyć pokój na parterze. Ciekawiło mnie to bo nigdy tam nie byłam. Zeszliśmy, okazało się że była tam sypialnia, nikt w niej nie spał. Usiadłam na łóżku i wtedy "kuzyn" usiadł za mną, zbliżył się, właściwie to objął mnie od tyłu i zaczął sugerować żeby podniosła spódnice do góry. Zaczął obmacywac mi nogi kierując rękę w od kolana w górę. Całe szczęście mimo, że nie miałam pojęcia co to seks i inne tego typu tematy wyrwałam mu się. Nie pozwoliłam się dotykać dalej. Uciekłam na górę. Nie wiem skąd wiedziałam, że tak nikt nie może mi robić. Rodzice ze mną nie rozmawiali na takie tematy, w szkole nic nie mówiono. Później ten "kuzyn" innym razem na komputerze pokazywał mnie i młodszemu bratu kolekcje porno zdjęć. Typ zawsze był jebniety. Sam ma dzisiaj dzieci. Czasami to bym chciała temu śmieci powiedzieć, że wszystko dobrze pamiętam i czy swoim synom już zaczął pokazywać porno czy czeka aż będą mieć 8 lat. Gardzę nim.
Nigdy nikt o tym się nie dowiedział co uważam, że jest złe. Bardzo bym chciała, żeby wiedzieli rodzice no ale oni nie chcieli rozmawiać ze swoimi dziećmi o tym że ktoś może chcieć je skrzywdzić to o niczym nie wiedzą. Mam do nich pretensje bo nigdy nie czułam się bezpiecznie. Wkurzało mnie jak mama się pytała dlaczego tak nerwowo się budzę jak wchodzi do pokoju. A jak miałam się czuć jak jako dziecko musiałam milczeć i sama się bronić przed wszystkim? Aż zaciskam zeby jak cos mówi o tym że jestem cicha, nieśmiała. Ciekawe dlaczego...
#damskiprzegryw
  • 4