Wpis z mikrobloga

@seniorwykopek: też ale tak czy siak ceny rzeczy do górnictwa to jakaś masakra, ja rozumiem że atesty ale stal to stal.
Rolka przenośnikowa za 200zł? wychodzi na to że wykonanie chodnika z samych materialów powiedzmy ze 100m, to są koszty w setkach tysięcy złotych, tym czasem węgiel do elektrowni z PGG idzie za 400zł XD + zapłać rylom te 3,5-4k na miesiąc to nie może być rentowne, o tonach biurokracji nie
  • Odpowiedz
@przodowyryl: drążenie przodka zwyczajowo jest nierentowne - to inwestycja. no ale wszystko dla kopalni musi być droższe, kiedyś (2013) firma Minova, która dostarcza chemie dostała sporą kare za zmowę cenową, a dalej jakoś sobie radzą ;] jak przedstawiciel handlowy wkręci się z czymś pod kopalnie to wie że to krowa dojna ;]
  • Odpowiedz
@przodowyryl: niestety w tym przypadku trzeba podziękować jednostkom, które wydają "dopuszczenia". Taki papier niestety kosztuje, a kto przejdzie przez proces certyfikacji (i później kolejne recert-) ten ustawia sobie ceny później jakie chce.
  • Odpowiedz
@przodowyryl: Znam część, która 10 lat temu kosztowała 50 zł, a była 2 rezystorami zlutowanymi na krótko i owiniętymi szkotem. No cóż, żadna konkurencja nie wpadła na to, że można zrobić certyfikat dla takiej bzdury i kosić hajs.
  • Odpowiedz