Wpis z mikrobloga

@Me_tte ponosić non stop, tzn płakać w tym samym miejscu w określone dni, czy okazać uczucia bo muszą wyjść bo daną osobę zaraz #!$%@? coś wewnętrznie i wybuchnie wulkan.

Płacz nigdy nie był i nigdy nie będzie oznaką słabości, chyba że w oczach prostych głupich obserwatorów, dla normalnych ludzi widok kogoś w takiej sytuacji to wołanie o pomoc, troche uwagi, zrozumienia ale przedewszystkim zwykłej ludzkiej dobroci (
  • Odpowiedz
@Papik
@Me_tte

@Me_tte: nie na miejscu jest być tak wykończonym psychicznie żeby rozpaść się publicznie.


Każdy ma do tego prawo, często wystarczy zwykła rozmowa nie od razu patrol i kaftan, to nic nadzwyczajnego się rozsypać w takich czasach, raczej mniej spotykane jest zrozumienie i chęć pomocy ()
  • Odpowiedz
@Me_tte: No to się nie denerwuj na spóźniony autobus, na idiotę na drodze, nie śmiej się gdy przez telefon ktoś Ci coś opowie, nie wstydź się gdy w komunikacji miejskiej puścisz bąka.
Nad tym wszystkim powinieneś panować?
  • Odpowiedz
Czy uważacie że płakanie w miejscach publicznych będąc dorosłym jest nie na miejscu?


@Me_tte Jest to całkowicie normalne.

No ale jednak będąc dorosłym powinno panować się nad swoimi emocjami a nie dawać im się ponosić non stop
  • Odpowiedz
@Me_tte tak. Okazywanie słabości w jakikolwiek sposób jest nie na miejscu. Jakiekolwiek negatywne emocje powinny w przestrzeni publicznej być stłumione wewnętrznie. Samokontrola jest niesamowicie ważna w życiu.
  • Odpowiedz
@Me_tte: Ale wiesz że właśnie okazywanie emocji służy temu żeby lepiej się komunikować w społeczeństwie, bezsensowne ich blokowanie jest wbrew naturalnym założeniom
  • Odpowiedz
@Me_tte: Nigdy tak nie pomyślałam o kimś, kto płacze. Zawsze mi go było szkoda i w serduszku pożyczyłam mu, żeby się niedługo uśmiechnął i był szczęśliwy.
  • Odpowiedz
@Me_tte: Przez takie powszechne myślenie jest tylko więcej samobójstw. Ludzie się wstydzą, boją się prosić o pomoc, okazywać emocje bo ktoś pomyśli, że są słabi. Jeśli widzisz płaczącą osobę i nie masz zamiaru spróbować jej pomóc, zapytać co się dzieję (bo nie masz takiego obowiązku), to po prostu ją zignoruj, nie patrz się jak na kogoś gorszego, bez znaczenia czy płacze bo całe życie jej się posypało czy dlatego, że
  • Odpowiedz
@Me_tte: jak nie możesz dać sobie rady to nie ma w tym nic złego. Ja płakałem nie raz, ale starałem się aby nikt nie widział.
@Papik: a co to kogoś wina że jest wykończony psychicznie, z reguły przez czynniki zewnętrzne lub inną osobę?
  • Odpowiedz