Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mam dość niespotykaną sytuację i problem. Pewnie wielu z Was uzna to za zmyśloną historie , w końcu żyjemy w szarej rzeczywistości ale cóż . Spróbuję. Myślę, ze mam po prostu niebywałego farta.
W marcu tego roku przeprowadziła się blisko mojego domu rodzina z Ukrainy. Z tym ,że jednak nie są to rodowici Ukraińcy a Romowie co widać trochę po ich odcieniu skóry ,itp. Wynajmują za niewielkie pieniądze połowę mocno zadłużonego domu mieszkańca naszej wioski, który w ten sposób szuka jakiś dodatkowych środków bo ma poważne kłopoty finansowe i nie tylko .
Kilka razy widziałem dziewczynę -Romkę z tej rodziny kiedy przechodziła obok naszego podwórka. Od razu wiedziałem ,że to nie jest rodzima dziewczyna bo było widać po jej skórze. Często się na nią patrzyłem bo bardzo rzadko widzę Romów . Ona na mnie też patrzyła i raz się nawet uśmiechnęła do mnie. Jak kosiłem kiedyś trawę od strony ulicy to podeszła do mnie. Powiedziała cześć , przedstawiła mi się, chwilę rozmawialiśmy ,ale trochę ciężko było się wtedy porozumieć bo kiepsko mówiła po polsku i miała taki nie za bardzo zrozumiały akcent. Po paru minutach coś tam zaczęła mówić łamaną polszczyzną ,że ' macie taki ładny ogród , podoba mi się ' Nieskromnie powiem ,że to rzeczywiście prawda. Nie wiem czy ktoś w naszej wiosce ma tak wyrobiony ogród jak my. Pełnio drzew, kwiatów , krzaków , bluszcz itp.

Nie wiem co mi wtedy odwaliło, ale coś mi podpowiadało ,żeby zerwać dla niej jakiś kwiat. Najbardziej nadały się róże . Mamy żółte róże i koloru czerwonego. Dałem jej po jednym w obu kolorach. Ona uśmiechnęła się, wzięła , powąchała , podziękowała i przycisnęła do siebie. No i wtedy zrobiła na mnie taki wzrok , nie wiem jak to opisać ,, to było fajne uczucie. Po chwili po prostu odeszła , trochę jakby uciekła. Jak tak szybko szła to dwa razy odwróciła się w moją stronę i uśmiechnęła się i przez moment nawet tak miło się zaśmiała. Pomyślałem sobie 'ale urocza dziewczyna' . Potem cały dzień o niej myślałem bo komu w końcu w dzisiejszych czasach zdarzają się takie miłe spotkania z dziewczyną. Rzadko komu.
Potem odwaliła się akcja jakiej jeszcze w swoim życiu nie widziałem. Nikogo z mojej rodziny nie było wtedy w domu. Otóż 2 dni później kosiłem resztę podwórka a ona weszła mi na podwórko , mówi 'cześć , czy mogę ci jakoś pomóc'? xd Nie potrzebowałem pomocy bo przy czym pomagać jak tylko koszę .Zauważyła jednak ,że rozsiewam tą skoszoną trawę na folie i powiedziała ,że może to robić i rozłożyć kolejne folie a ja niech koszę, ona weźmie potem kosz z trawą i da na folię... Potem jeszcze sama w własnej woli nakarmiła kury. Poznaliśmy się lepiej i od razu spostrzegłem ,że to niezwykle sympatyczna , bardzo miła i uczynna dziewczyna. Ma łagodny charakter , jest też radosna i energiczna. Później przez te kilka miesięcy aż do dzisiaj się spotykamy i nie ciężko zauważyć ,że ona ma po prostu dobre serce. Nie idealizuje jej. Po prostu widzę ,że jest wartościową dziewczyną. Zakochałem się w niej bardzo mocno przez ten czas. W dodatku urzekają mnie jej piękne oczy .Często nimi patrzy w moje oczy .One są takie w kolorze kasztanowym , szlachetne ,bije z nich taka dobroć i niewinność .

Ja się z jednej strony bardzo cieszę bo nigdy nie miałem dziewczyny i nawet przed poznaniem jej nigdy nie byłem na randce. Nie za bardzo biegałem za dziewczynami ,ale jak już jakąś zagadywałem to zawsze dostawałem kosza. Tak było od czasów 2 gimnazjum kiedy zacząłem zagadywać dziewczyny aż do czasu poznania jej. Czemu? Myślę ,że z wyglądu jestem przeciętny ,w dodatku spokojny , introwertyczny , nieśmiały i wstydliwy. Cechy , których dziewczyny nie lubią . Wiadomo, że teraz trzeba być dynamicznym ,chodzić na imprezy, do klubów , wszędzie bywać i być bardzo przystojnym .Ja taki nie jestem.

Dlaczego mnie polubiła? Bo twierdzi ,że jestem troskliwy i opiekuńczy , że dobry człowiek ze mnie, że uwielbia spędzać ze mną czas , cieszy się jak ją gdzieś zabieram samochodem i dla niej ważne jest ,że nie miałem dziewczyny przed nią i wierzy mi ,że nie miałem nikogo wcześniej. Zauważyłem ,że sprawia jej autentyczną radość nawet najmniejszy , miły uczynek wobec niej . A staram się dla niej naprawdę mocno bez żadnego odpuszczania.

W czym teraz problem? Echh... Zacznę może od różnicy wieku Głupio mi z tym .. Ja wyglądam młodo, na młodszego o około 4 lata ,ale mam 27 lat. A ona ma dopiero 15 lat.. Niby w Polsce to nie jest problem bo jak ma te minimum 15 lat to można z nią legalnie się spotykać i być w związku ,ale jednak społeczeństwo krzywo chyba na takie coś patrzy. Ona na pewno nie zachowuję się tak jak przeciętna dziewczyna w jej wieku. Dziewczyny w jej wieku czy kilka lat starsze czyli 15-18 letnie jednak mnie odpychają ze względu na ich niedojrzałość i rozpuszczenie Widzę to choćby w sklepach czy na ulicy.. Gdyby też taka była to nie byłoby mowy ,abym się z nią umawiał bo nie dogadalibyśmy się i źle byłoby nam w swoim towarzystwie. Tez nie jestem dojrzały jak na ten wiek który mam czyli jak na 27 latka, ale jednak zachowanie 15-18 letnich dziewczyn mnie odpycha.

Poruszałem ten temat różnicy wiekowej i jej wieku z nią ,ale ją to kompletnie nie interesuje, w sensie -ona twierdzi ,że to dla niej jest nieistotne co jest dziwne dla mnie bo dla dziewczyn 15-18 letnich chłopak starszy o więcej niż 5 lat to chyba jednak jest spory problem i wydaje mi się ,że nie chcą z takim często nawet rozmawiać. A ona się mnie tylko spytała coś w tym stylu ' a ma to jakieś znaczenie jak ze sobą jesteśmy? Mi z tobą dobrze '

Bardzo mi na niej zależy i nigdy nie skrzywdziłbym ją w żaden sposób. Uczę ją teraz jeździć samochodem , doradzam jej .

Poznała mnie już ze swoimi rodzicami. Jej ojciec prześwietlił moje zamiary. Zresztą często mnie zapraszają do siebie. Jednak nie robili żadnego problemu z różnicy wiekowej tylko interesowało ich, zwłaszcza ojca , kim jestem, jakie mam zamiary wobec córki i jaki mam charakter. Ogólnie jednak dość mili ludzie i serdeczni. Potrafią ugościć w domu. Nie będę owijał w bawełnę. Oni mają nadzieje ,że w przyszłości wezmę z nią ślub bo ona sama mi o tym mówiła.

Problem jest z moją rodziną. Im się to nie podoba. Skrytykowali mocno różnice wiekową . Potem ,że Romowie szybko wydają córki za mąż a ona się nie wykształci i będę ją utrzymywał. Co ludzie powiedzą . że Romowie, że taka siksa itp . Nie będę ukrywał ,że moja rodzina jest raczej trochę taka konserwatywna. Tyle ,że moje poglądy są jeszcze bardziej konserwatywne niż ich a mimo to kompletnie mi nie przeszkadza pochodzenie tej dziewczyny. Przecież ja nikogo takiego jak ona nie spotkałem a chciałem mieć taką dziewczynę z takim charakterem jak ona. Jedynie moja matka się wacha . W sensie ,też niby trochę krytykuje ,ale mniej bo sama zauważyła ,że w sumie naprawdę fajna z niej dziewczyna ,ale nie przyznaje się do tego głośno przy rodzinie jedynie przy mnie. Ojca nie mam bo zginął jak miałem 8 miesięcy. Mieszka u nas jeszcze dziadek z babcią i ciotką oraz kuzynem i oni krytykują. .

Co teraz robić? Czy to ma szanse się udać? Nie mam zamiaru jej kiedyś zostawić. Czy moja rodzina już zawsze będzie do tego negatywnie nastawiona?



---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #62c3423ee80a5db3bac31eb6
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Wesprzyj projekt
  • 7
@Gorkel: dużo prędzej Ukrainka leciałaby na obywatelstwo.Romki to zapewne zupełnie inna sprawa. Różnica wieku mnie nie dziwi. Z tego co wiem to cyganki już w wieku 15-18 lat wchodzą w związki i to często z dużo starszymi chłopakami. 15 letnia cyganka potrafi się związać nawet z 29 czy 30 latkiem więc czemu nie chciałaby być z 27 latkiem, w dodatku Polakiem, który powinien lepiej ją traktować niż Rom i będzie miał
@sberatel: Dziwisz mu się? Z tego co napisał wynika ,że zawsze był sam. Nagle mając 27 lat spotyka bardzo młodą , 15 letnią dziewczynę , która wykazuje nim realne zainteresowanie. Nie jeden na jego miejscu byłby szczęśliwy

. Dziewczyna młodziutka ,ale z drugiej strony jeżeli ona rzeczywiście ma coś w głowie i się dogadują to czemu nie spróbować? Poza tym skoro to Romka to one w tym wieku to chyba już