Wpis z mikrobloga

Byłem w ogrody Śródmieście #szczecin
Ogólne wrażenie... takie sobie. Niby potrzeba miejsca z dużym ogrodem, gdzie można się napić piwka ale tutaj czuję niedosyt - szału nie ma, dupy nie urywa.
Wybór piwek przeciętny, obsługa raczej z łapanki (jak widziałem jak gość nalewa Guinessa to mi się smutno zrobiło), ogrody mało ogrodowe, bardziej klepisko i kamienie. Sytuację ratuje spoko gastronomia.
  • 14
@krucjan: po pierwsze, moczył kran w piwie, po drugie, nalewał na jakieś 10 rat bo myślał, że sama piana leci... I jak kilka osób z rzędu wzięło Guinnessa to robiła się mega kolejka.
@stefan_pmp: to piwo leje się specyficznie ale nie dlatego, że to jakieś niewiadomo co bo to koncerniak tylko w innym stylu. Chodzi o to, że azot daje inną pianę.
Na kranie nie mają dobrego piwa. Z butelki ujdzie Pan i Pani, ew. Forest.
@tuomollo: racja, kolejki w cholere - ostatnia fajna impreza byla - RYSY, a potem wszedl twister czy inny typ i myk disco jak sprzed 15 lat, zamkneli bar o 2 i robta co chceta, jak dla mnie spalony potencjal miejsca