Wpis z mikrobloga

Hej hej.

Wiecie co... piszę tego posta bo coraz gorzej mi się żyje. Każdy ma jakieś zmartwienia codzienne i nie neguje tego w żaden sposób, ale warto zapytać.

Potrzebuje w sumie jakichś konkretnych porad, aniżeli "top 9 pomysłów na oszczędzanie". Chodzi o wydatki.
Sprawdzam sobie historię konta, miesięcznie 90% wydatków to... jedzenie i mieszkanie. Dodam od siebie, że w dwójkę mało nie zarabiamy. Jakiś czas temu stać mnie było przy tych 300zl na koncie na przeżycie do końca miesiąca od 20tego. Dzisiaj 300zl na 10 dni to jakaś abstrakcja, a co dopiero zakup przy tym czegokolwiek rozrywkowego.

Stąd pytanie do Was: jak sobie radzicie i na czym oszczędzacie w tych pisoinflacyjnych czasach?

Dzięki, pozdrówki.

#inflacja #pieniadze #pis
  • 18
@konrado888: dużo jecie na mieście, albo zamawiacie z dowozem?

Z innych rzeczy - sypkie i makarony na promocjach, bo poleży. Tak samo mrożonki, trochę mięsa do zamrożenia.
Podobnie chemia, można kupić w wielopakach.

Newslettery i systemy lojalnościowe w sklepach, też się to przekłada na oszczędności
90% wydatków to... jedzenie i mieszkanie


@konrado888: Czyli właściwie co?
Mieszkanie: wymiana żarówek na ledy. Najwięcej prądu pobiera prawdopodobnie lodówka+pralka. Ewentualnie PC jeśli masz jakiś gamingowy desktop. Potem mozna myśleć jak dużo masz włączony telewizor itp (osobiśnie nie mam, więc nie wiem)
Jedznie: Co kupujecie i ile z tego wywalacie. Ile z tego to słodycze, przekąski, słodzone napoje i czy warto się zastanowić nad odstawieniem.

A jak nie ma gdzie ciąć
@tzukrowy ja sam zależnie od miesiąca, od 4 do 5 tys. I porwnuje trochę odległe czasy bo 8 lat wstecz. Wtedy kurczak kosztował 7zl, dzisiaj 16zl to minimum. Licząc tylko samo mięso. Warzywa też lecą w górę więc ratuje się warzywami z ogrodu od rodziców jak mogę.
@Sotha już Ci tłumaczę co. Rata za mieszkanie jak sam/sama zapewne wiesz wzrosła. Rachunki za prąd jak w tamtym roku było 80zl mc tak obecnie 140zl. I nie gram jakoś ostro, tym bardziej że pracuje więc odpada mi czas na gierki. Ledy wszędzie mamy.

Co do jedzenia to tak, trochę wywalamy, ale raczej jak już to jakiegoś nabiału. Tylko wiesz to jest dla mnie chore że muszę oszczędzać więc nie kupię sobie
@moll na mieście raz w miesiącu. Dla przykładu na studiach potrafiliśmy miesięcznie walnąć trzy razy sushi za wtedy jeszcze 60zl czy 70 i spokojnie przeżyć miesiąc, 6 lat temu.

Makarony jakieś w domu mam ale muszę wymyślić co ja mam z tego zrobić do jedzenia bo kompletnie nie mam pojęcia.

Systemy lojalnościowe w sklepach nigdy mnie nie rajcowaly ale chyba muszę ogarnąć
@konrado888: czyli nie ma za bardzo czego ciąć.

makarony są spoko - zrobisz zapiekankę, sosy mięsne i bezmięsne, możesz do zupy dodać...

Systemy lojalnościowe nie są do rajcowania się nimi, tylko do oszczędzania na zakupach...
@Sotha podwyżka to na ten moment wątpliwy temat. Jak się sytuacja wyklaruje w pracy to może. Zmiana pracy też tak średnio mi się widzi bo w której pracy obecnie z marszu dostaniesz 4k mininum? Chyba po mgr albo na budowie a to mi kompletnie nie leży. Wystarczy że obecnie czuje się zmęczony na jakieś 50 lat a dopiero 1/3 życia stukła. Aczkolwiek dzięki za wpisy
@konrado888: 6-8 lat temu prawdopodobnie też dużo mniej zarabiałeś :) Ale masz rację ceny żywności mega rosną, tak jak poprzednicy pisali: to co może poleżeć czyli makarony, ryże jak tylko są w promocji kupuj w opór. Mięso podobnie i zamrażaj, polecam rozejrzeć się za mrożonymi warzywami jeśli masz miejsce w zamrażarce, ceny potrafią być naprawdę spoko, zużyjesz tyle ile potrzebujesz, więc nie wywalasz tak dużo a jakość jest naprawdę dobra.
Napoje!!!
@getresh: rossmann opłaca się tylko na promocjach (wtedy też online) albo wyprzedażach w sklepach stacjonarnych, bo czasami jak coś nie schodzi to przeceny są absurdalne. Zrobiłam raz tak zapas takiego lepszej jakości mydła za 90 gr/ sztuka

@konrado888: z innych rzeczy - dzbanek filtrujący do wody (jak ktoś wyżej pisał) i jeśli używacie mydła w płynie i/lub do tego nie widzicie problemu w przejściu na coś podobnego do mycia ciała,
@moll wiesz co, ja mydła to bardzo sporadycznie używam. Nie ze bym był jakimś brudasem ale po prostu nie potrzebuje więc to raczej odpada. Zakupy chemii biurowej myślę że będziemy robić na firmę cyklicznie bo możemy.

Filtracja wody u nas na nowym mieszkaniu nie zdaje za bardzo racji bytu, woda ma posmak śmieszny więc lecimy butelkowanymi ale rozwaze.