Wpis z mikrobloga

@boctok: jeżdżę najczęściej po lesie. Mało tam jest sklepów ;) Ja do uchwytu biorę 1,5l butelkę wody, dziś wziąłem ekstra jedna do torby, a tak na końcu musiałem dokupić na wsi.
  • Odpowiedz
@zenon_z_chorzowa1: ale z jakimi problemami? Po prostu upał jak cholera, a najczęściej widzę u ludzi jeden mały bidonik. Jakbym miał 6 razy stawać, przywiązywać rower i szukać napoju w sklepie to by mi więcej postojów wyszło niż w ludziom w drogę nad morze wychodzi ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@jariosalieri: 2 bidony to 1,5 l. Jedno tankowanie na trasie to razem już 3 l. Do tego podczas tankowania jeszcze można coś wypić i zjeść. Wychodzi prawie 4 l z jednym postojem. Da się przeżyć ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@przeciwko78: nie lubię zostawiać rowerów pod sklepów. Dziś zrobiłem 90km i pomijając miejsce startu to po drodze nie było żadnej żabki. Pierwszy sklep mi wypadł po 2h jazdy. A i tak szczęście, że niedziela handlowa.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 4
@jariosalieri: ja dzisiaj 2.5h po górach u wystarczyli 650ml. Nie żeby bardzo liczył ile napojów zabieram ale 4l to już lekka przesada.
Nie wiem co tam zabierasz ale przede wszystkim nie może być to czysta woda. Sok mało owy, cytryna, szczypta soli cokolwiek trzeba dodać bo inaczej możesz "lać w siebie w opór"
  • Odpowiedz
@jariosalieri: 7:30 jazdy 2.3k przewyższeń.
Wypiłem:
Dwa bidony 750ml (izotonik)
Monster energetyk 500ml
Lemoniada 1.5l
Pepsi 500ml
Lemoniada 1.5l (powrót - ten sam sklep)
Suma: 5.5l
  • Odpowiedz
Wy dajecie radę jeździć z bidonami?


@jariosalieri: w dalsze trasy, takie >100 km biorę przynajmniej 2 bidony 0,7l i uzupełniam na bieżąco, no chyba, że w okolicy gdzie się wybieram marnie ze sklepami, to wtedy 3 (1 w ramę, 2 w nerkę). Wczoraj na oblocie śladu Krwawej tankowałem 6 razy, w sumie z 3 bidonami jakie zabrałem z domu wypiłem 14 litrów ;)
  • Odpowiedz