Wpis z mikrobloga

Będąc w Niemczech, wybrałem się do restauracji lankijskiej, gdyż w Polsce nigdy się z tego typu kuchnią nie spotkałem.
Oceny restauracji były bardzo wysokie, choć ceny ekonomiczne. Ładny lokal, miła obsługa.
Zamówiliśmy wegetariańskie Briyani (widoczne na zdjęciu)
Gdy kelnerka spytała nas o poziom ostrości, poprosiliśmy "little spicy"
No i #!$%@? tego się nie dało zjeść. Nie zjadłem więcej niż 10 łyżek, moja koleżanka podobnie.
Takie ostre.
No i tutaj pytanie do znawców kuchni azjatyckiej - czy kuchnia lankijska jest tak bardzo pikantna, że dla Lankijczyka coś, co dla polskiego amatora dań ostrych wypala mordę, dla nich jest "lekko ostrawe"?
Czy po prostu podali nam omyłkowo/złośliwie bardzo pikantne?
#srilanka #kuchnia #jedzenie #pytaniedoeksperta
rales - Będąc w Niemczech, wybrałem się do restauracji lankijskiej, gdyż w Polsce nig...

źródło: comment_1656259724dSi7VS0Cy6MoCvzUqebwPB.jpg

Pobierz
  • 4
  • Odpowiedz
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@rales: Azjaci jedzą bardzo ostro, znajomy Wietnamczyk mówił, że przyprawiają jak dla Europejczyka, bo inaczej prawie nikt by nie zjadł. Po prostu od małego są przyzwyczajeni do ostrego jedzenia, tego nie da rady wyrobić. Pozatym to chodzi o coś więcej niż sam smak, pasożyty, klimat odgrywa też rolę. Często czytam książki podróżnicze, to oni pierwsze co się uczą jak jadą do Azji to jak zamówić danie "nie na ostro", bo tak
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@rales: jedynie mogę powiedzieć, że w Laosie położyli mi na talerzu taką papryczkę obok dania głównego, że jak ją zjadłem to prawie się udusiłem. Oni w tej Azji chyba to lubią ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Dodatkowo zamówiliśmy z różową OSTRĄ zupę w Wietnamie. Nie było co zbierać (nie zjedliśmy a droga była jak na ich ceny) ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
@rales: Biryani (nie briyani - kiedyś mi jeden Hindus powiedział, że jak widzi w knajpie napis briyani to już wie że to będzie jakieś gówno:) to raczej w ogóle nie jest danie lankijskie, tylko indyjskie. Może Tamilowie to sprzedają. Ja nie przypominam sobie żeby lankijskie jedzenie było jakoś bardzo pikatne. Ale ja już parę lat mieszkam w Azji i mam trochę przesunięty punkt toleracji na ostrość. Łatwo poznaję to po tym,
  • Odpowiedz
@rales: Byłem w tym roku na Sri Lance i jedzenie na pewno jest bardziej ostre od klasycznego europejskiego. Pamiętam że ostrość potraw wynikała w głównej mierze z dużej ilości pieprzu a nie ostrych papryczek. Ostrość na pewno byłą zależna od potrawy czy lokalu w jakim jadłem, ale z reguły prosząc o lekko ostre to takie dostawałem. Głównie jadałem Kottu czy ryż z warzywami. Raz zamawiając ostro-kwaśną zupę nie byłem w stanie
  • Odpowiedz