Wpis z mikrobloga

Jeden z najlepszych artykułów, jakie widziałem na temat dostarczania Ukrainie potrzebnej broni oraz zrozumienia związanych z tym skomplikowanych wyzwań logistycznych na przykładzie wydawałoby się tylko 4 HIMARS'ów a przecież to tylko jeden z bardzo wielu dostarczanych systemów. Powinni przeczytać wszyscy, którzy ciągle powtarzają o za wolnych i za małych dostawach ciężkiego sprzętu.

Artykuł przetłumaczony przez DeepL + własne poprawki.
Źródło oryginału: LINK

Jednocześnie uwielbiam jak i nienawidzę komunikatów Pentagonu dotyczących pomocy dla Ukrainy. Oto jeden z najnowszych pakietów uzbrojenia:

Systemy rakietowe artylerii wysokiej mobilności i amunicja;
Pięć radarów przeciwartyleryjskich;
dwa radary obserwacji powietrza;
1 000 Javelinów i 50 wyrzutni dowodzenia;
6 000 sztuk broni przeciwpancernej;
15 000 pocisków artyleryjskich kalibru 155 mm;
Cztery śmigłowce Mi-17;
15 pojazdów taktycznych;
Części zamienne i wyposażenie.

Podoba mi się, ponieważ Ukraina dostaje więcej tego, co jest jej potrzebne do wygrania tej wojny. A włączenie HIMARS-ów (więcej tutaj) będzie oznaczało znaczny wzrost zdolności Ukrainy do pokonania rosyjskich agresorów, podobnie jak Ukraina przypisuje możliwości artylerii ciągnionej M777 w utrzymaniu pozycji na wschodnim froncie w Donbasie. Ten nowy pakiet pomocy zwiększa dotychczasowy wkład USA do około 5,3 mld USD, a kolejne 10,3 mld USD jest dostępne w ramach niedawno uchwalonego pakietu pomocowego. Więc tak, to jest ekscytujące. Dlaczego więc tego nie znoszę?

Każdemu ogłoszeniu pomocy, czy to ze strony Stanów Zjednoczonych, czy jakiegokolwiek innego sojusznika, nieuchronnie towarzyszy chór biadolenia i narzekania: to za mało, to za późno, to trwa zbyt długo, dlaczego nie zrobią więcej, itp. itd. Amazon wyrobił w ludziach przekonanie, że Ukraina może po prostu zamówić cokolwiek, i hej, jest to trzy dni później na miejscu z darmową wysyłką!

Można by pomyśleć: kogo obchodzi, że ktoś się myli w Internecie! Ma to znaczenie, ponieważ takie myślenie jest bezproduktywne, ignoranckie i głupie, a także zdradza brak zrozumienia rzeczywistej sytuacji.

Po pierwsze, cały roczny budżet wojskowy Rosji wynosi 60 miliardów dolarów i obejmuje dużą marynarkę wojenną, taktyczne pociski jądrowe, strategiczną obronę powietrzną i inne duże pozycje budżetowe. Same tylko Stany Zjednoczone są na dobrej drodze, by w ciągu kilku miesięcy przekazać Ukrainie 25% tego budżetu, a inni partnerzy przekazują kolejne miliardy. (Ukraina może być nawet bliska faktycznego parytetu, zważywszy na ilość dewiz w rosyjskich siłach zbrojnych). Inwestycje poczynione przez USA i ich sojuszników w tę wojnę są ogromne i nie mają końca. Systemy, zaopatrzenie, amunicja i części są dostarczane codziennie. Ale ludzie zdają się zapominać o tych wszystkich innych rzeczach, albo ich to nie obchodzi. Widzą "700 milionów dolarów", jakby to była suma pomocy wojennej. Ci sami ludzie będą tak samo reagować w przyszłym tygodniu, kiedy zostanie ogłoszona kolejna transza.

Po drugie, nie jest jeszcze za późno. Ta wojna nigdzie się w najbliższym czasie nie skończy. Czy żałujemy, że Ukraina nie miała tych wszystkich rzeczy wcześniej? Jasne! Jeszcze lepiej byłoby, gdyby to znalazło się na miejscu przed rozpoczęciem wojny! Ale nikt nie wiedział, jak szybko wojna się skończy. Nie tak dawno temu Stany Zjednoczone rzuciły na słaby rząd miliardy dolarów w sprzęcie wojskowym. Możliwe było, że Ukraina mogłaby prześcignąć Afganistan, i nie było nierozsądne pozwolić, by pierwsze tygodnie się rozegrały. Pierwsza transza broni pomogła Ukrainie przetrwać szok i załamanie pierwszych dni i tygodni wojny. Ukraina musiała udowodnić, że jest warta tej inwestycji, i tak się stało. Surowe, ale prawdziwe.

Następnie należało stworzyć linie logistyczne, najpierw poprzez utworzenie punktu zaopatrzenia w pobliżu granicy ukraińskiej (w Rzeszowie, w Polsce), przewiezienie tych dostaw przez granicę (w sposób utrudniający Rosji ich przechwycenie), a następnie rozprowadzenie ich na linii frontu w warunkach wojennych. Nic w logistyce nie jest łatwe, nawet w najbardziej pokojowych warunkach, więc sposób, w jaki alianci i Ukraina rozwijali swoją logistykę na bieżąco, w strefie wojny, będzie kiedyś świetną książką. Na początku było to nie lada wyzwanie, by dostarczyć na linię frontu Javeliny, karabiny, hełmy i Stingery, a co dopiero mówić o przenoszeniu sprzętu i broni ważących tony. Wszystko to trzeba było przeskalować. I w ciągu zaledwie trzech miesięcy udało się to zrobić.

Weźmy na przykład HIMARS. Ten pojazd waży 18 ton. To dużo, z pewnością. Ale to amunicja jest prawdziwą bestią. Wyrzutnia MLRS/HIMARS przenosi sześć pocisków i waży 2,5 tony. To jedna salwa, która wystarcza na zaledwie kilka sekund ostrzału, a każda z nich waży 2,5 tony.

Nie mówi się o pojazdach wsparcia, ale Ukraina będzie potrzebowała HEMTT do przenoszenia tych rakiet. Dużo, ponieważ wąskim gardłem dla HIMARS-ów (i M270 MLRS przekazanych przez Niemcy i Wielką Brytanię) będzie zdolność do dostarczenia i transportu tych rakiet. Każda ciężarówka może przewieźć dwie rakiety lub cztery jeśli ma przyczepę. Mówimy więc o 5-10 tonach pocisków rakietowych na jednej ciężarówce, czyli o ilości wystarczającej na około 30 minut misji ogniowej, biorąc pod uwagę pięciominutowy czas przeładowania HIMARS-a. (Prawdopodobnie więcej, bo HIMARS ma pięciominutowy czas przeładowania. (Prawdopodobnie więcej, ponieważ HIMARS będzie chciał się przemieszczać w nowe miejsce, aby udaremnić działania przeciwbateryjne, ale i tak wiadomo, o co chodzi).

Samolot transportowy C-5 może przewieźć 140 ton ładunku, czyli 56 zestawów rakietowych - to zaledwie 10-12 godzin misji ogniowej dla jednej wyrzutni. Wyrzutnie te muszą pokonać odległość 1200 km z Rzeszowa do skraju okupowanego przez Ukrainę Donbasu. To poważne wyzwanie, niemal niemożliwe do wykonania. Podobnie jak transportery opancerzone M113, które obecnie znajdują się na statku gdzieś na Atlantyku, ten sprzęt będzie musiał zostać wysłany drogą morską ze Stanów Zjednoczonych (uzupełniając zapasy niemieckie i brytyjskie, które mogą zostać dostarczone najszybciej).

I to tylko w celu dostarczenia go do Polski. Wyrzutnie trzeba będzie jeszcze dostarczyć koleją bliżej frontu, a następnie dostarczyć do samych HIMARS-ów. To było moje zadanie! Tak, musiałem dopilnować, żeby wszyscy w moim plutonie mieli jedzenie, paliwo, wodę i środki do konserwacji. Ale to była najłatwiejsza część. Utrzymanie wyrzutni załadowanych rakietami? To było prawdziwe wyzwanie. A podczas naszych gier wojennych w czasie pokoju trudno było wykonać więcej niż kilka misji ogniowych dziennie. MLRS/HIMARS nie bez powodu są najbardziej wymagającym logistycznie systemem uzbrojenia w amerykańskim arsenale.

W czasie wojny jest zarówno trudniej, bo ktoś strzela, jak i łatwiej, bo zdesperowana armia zrobi wszystko, co trzeba, by szybciej i skuteczniej dostarczyć te wyrzutnie na front. Ale jedynym powodem, dla którego w ogóle o tym teraz rozmawiamy, jest fakt, że Ukraina spędziła trzy miesiące na budowaniu, udoskonalaniu i optymalizacji swoich linii zaopatrzenia. Nie ma mowy, by poradzili sobie z HIMARS-ami w pierwszych dniach wojny. Dostarczenie amunicji dla wojska (a zwłaszcza artylerii) było wystarczająco trudne.

Tak więc nie, ten transport nie jest spóźniony i nie będzie spóźniony, gdy w końcu trafi na front za około miesiąc. Nie ma możliwości, by został on dostarczony wcześniej, nie wpływając na inne rozpaczliwie potrzebne dostawy, które napływają na Ukrainę. Nie jest tak, że wszyscy siedzieli i czekali na podjęcie decyzji.

Oprócz potrzeby większej ilości broni, zużycie amunicji w armii jest zatrważająco wysokie. Wyposażenie setek tysięcy rezerwistów w kamizelki kuloodporne, hełmy i karabiny to prawdziwe wyzwanie. Nie należy zapominać o paliwie. Od trzech miesięcy transporty z zaopatrzeniem nie zwalniają ani trochę. Codziennie w Rzeszowie ląduje wiele samolotów transportowych z USA, Kanady, Wielkiej Brytanii, Włoch i innych krajów. Ta operacja jest ogromna, trwa i toczy się pełną parą od początku wojny. Transporty te zawsze były odzwierciedleniem największych priorytetów Ukrainy. To oni podejmowali decyzje. Wcześniej w czasie wojny były inne priorytety, ale dopiero niedawno Ukraina była w stanie prosić o MLRS.

W związku z tym ludzie narzekają, że dostarczenie tych HIMARS-ów na Ukrainę trwa zbyt długo. Ludzie uważają, że trzy tygodnie to za długo. Nie mogę uwierzyć, że dostarczą HIMARS-y na front w trzy tygodnie! Albo jeszcze lepiej: wierzę, że uda im się dostarczyć tam wyrzutnię, ale, jak już wspomniano, prawdziwym wyzwaniem są kapsuły rakietowe. Pusta wyrzutnia jest bezużyteczna. Wyrzutnia, która wystrzeli 1-2 misje ogniowe, a następnie będzie siedzieć przez tydzień, czekając na kolejną dostawę amunicji, jest trochę użyteczna, ale w większości przypadków bezużyteczna. HIMARS i M270 MLRS będą miały takie oddziaływanie, jakiego oczekujemy, tylko wtedy, gdy będzie im towarzyszył niekończący się strumień wyrzutni rakietowych. Stworzenie tej logistyki zajmie trzy tygodnie.

Wreszcie, są tacy, którzy narzekają, że cztery zapowiedziane wyrzutnie to za mało. Bez względu na to, co się zapowiada, jest to za mało. Kiedy Pentagon ogłosił 18 haubic M777, zawodzenie "to wszystko?" było ogłuszające, gdy stało się jasne, że to tylko pierwsza dostawa z wielu. Do tej pory Stany Zjednoczone wysłały 108 M777 i nic nie zapowiada, że w najbliższych miesiącach nie będzie ich więcej. Po stworzeniu odpowiednich warunków logistycznych dla HIMARS/MLRS z pewnością przybędą kolejne.

Należy jednak pamiętać, że problemem nie jest liczba wyrzutni. Cztery wyrzutnie HIMARS w środku ukraińskiego terytorium w Donbasie mogą z nawiązką pokryć cały front, jeśli tylko będą odpowiednio zaopatrzone.

Podsumowując, Stany Zjednoczone zrobiły bardzo dużo, dostarczając Ukrainie to czego potrzebowała na każdym etapie wojny, ten pierwszy transport jest sam w sobie niesamowitym wkładem w wysiłek wojenny, a harmonogram dostaw jest cudem logistyki. #wojna #ukraina #militaria
Pobierz Davvs - Jeden z najlepszych artykułów, jakie widziałem na temat dostarczania Ukrainie...
źródło: comment_1655496022BKlsEVzZR2fSjs6rxzIrf4.jpg
  • 13
Osobiście uważam, (poza oczywiście wszystkimi innymi ważnymi czynnikami) że "powolne" tempo" dostarczania broni na Ukrainie to jest zabieg celowy - nie chodzi nawet o czas ale o zdolność Ukrainy do manewrowania tym sprzętem - w myśl zasady że nie dadzą rady operować od razu dużym arsenałem bo nie wszędzie uda im się wycofać te wyrzutnie przy ataku i USA nie chce się narażać na stracenie od razu na froncie kilku/nastu/dziesięciu sztuk ich
Codziennie w Rzeszowie ląduje wiele samolotów transportowych z USA, Kanady, Wielkiej Brytanii, Włoch i innych krajów.


@Davvs: To niestety nieprawda. Śledzę te transporty, zarówno na publicznie dostępnych platformach jak i zdarzało mi się jeździć bo mam niedaleko i intensywność transportów znacząco spadła od początku maja.

Wreszcie, są tacy, którzy narzekają, że cztery zapowiedziane wyrzutnie to za mało. Bez względu na to, co się zapowiada, jest to za mało. Kiedy Pentagon ogłosił
. Z ciekawości ktoś wie ile do tego kosztuje rakieta ( ͡º ͜ʖ͡º)? Salwa to pewnie z milion dolarów jak nic.


@Noiceno: 160000+$, salwa z jednej wyrzutni to milion dolców. Przy czym warto pamiętać, że mają one precyzje do 5 metrów. Nie wali się tym jak Gradami w dziesiątkach/setkach w salwie, bo rozrzut jest na hektar. Jedna wystarczy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
TenebrosuS - > . Z ciekawości ktoś wie ile do tego kosztuje rakieta ( ͡º ͜ʖ͡º)? Salwa...
Codziennie w Rzeszowie ląduje wiele samolotów transportowych z USA, Kanady, Wielkiej Brytanii, Włoch i innych krajów. @Davvs: To niestety nieprawda. Śledzę te transporty, zarówno na publicznie dostępnych platformach jak i zdarzało mi się jeździć bo mam niedaleko i intensywność transportów znacząco spadła od początku maja.

Tobie zdarzało się bywać a mi latają nad głową. Nadal jest ich dużo. Ale nie wszystko jest widoczne na flightradarze