Wpis z mikrobloga

Jednak piwne miejscówy w #belgia mają w sobie to coś.
Wbijasz do baru w małym miasteczku, średnia wieku gości 65+. Rodzinny lokalik, czynny wyłącznie w Niedziele i niektóre święta. Obsługuje cię 70 letnia Pani właścicielka z 45 letnim synem, na zapleczu wisi jeszcze telefon, który możliwe że pamięta obie wojny światowe.
W menu przekrój starych roczników lambików od 1999r - do teraz. To sie nazywa krafcik.

#craftbeer #browarhipster #pijzwykopem
nowik1492 - Jednak piwne miejscówy w #belgia mają w sobie to coś.
Wbijasz do baru w m...

źródło: comment_1655369145m3kRWyKxfggBKiAmZpej2P.jpg

Pobierz
  • 6
@nowik1492: to jest fajne turystycznie. Ale na dłuższą metę ten klimat jest mega depresyjny dla młodego człowieka. 5 lat mieszkałem na Flandrii Zachodniej i na początku byłem zafascynowany tym nudnym, powolnym życiem na prowincjach. Przepadałem za tymi kawiarniami i knajpkami jakby uwięzionymi w przeszłości. Miejsca gdzie życie się zatrzymało conajmniej 30 lat temu. Ale po kilku latach to co mnie fascynowało w tych miejscach stało się zwykłą starością, to co było