Wpis z mikrobloga

@JohnyScouser: pomaga nie pomaga różnie jest. Mnie osobiście 3 male lysiczki uratowały od magika. Zrobiły taki klik w bani. Taką blokadę na tego demona co chce mej zguby. Grunt by szukać bo ten kto szuka ten znajduje
serio się cieszę, że coś Ci pomogło (ʘʘ) może też wypróbuję kiedy już stwierdzę, że przypadek jest totalnie beznadziejny. Nigdy się w takie rzeczy nie bawiłem i pewnie siedzi coś z tyłu głowy
@JohnyScouser: takie rzeczy wołają. To jest dosłownie magia. Leki tylko robią dysbalans neurochemiczny bo kiedyś z bani zejdziesz a efekty uboczne pozostaną + przywyczajenie do stymulacji. Psychodeliki mają też fajny efekt takiego restartu. Problemy nie znikają ale tracą taką wagę. Po prostu są i masz te przestrzeń na rozkminą jak się ich pozbyć. Ogolnie uwazam, że trzeba zrozumieć co w mózgu nie działa i ustalić sobie dietę na to. Psychiatria zywieniowa