Wpis z mikrobloga

#pytanie standardowe na tę porę: pomysły na prezent świąteczny dla ojca? Zainteresowań ma mało, najlepiej mu się ogląda samoloty albo Adolfa w telewizorni. Na punkcie samolotów ma #!$%@?, ale ma już ze trzy modele i żadnym nie lata (a jak lata to #!$%@? wszystkich). Cena do 100 zł. Kosmetyki ani ubrania nie wchodzą w grę, pierdoły do samochodu również. Generalnie to jest osoba, która ma wszystko i nic nowego nie potrzebuje. Książki wysypują się z regałów, na filmie nie umie się skoncentrować, muzyki nie słucha, nie gotuje (chyba że surowa cebula z solą i majonezem to gotowanie). Skończy się na tym, że kupię mu worek cebuli i będzie szczęśliwy, jednak nie chciałabym sobie tym zaszkodzić (niekończący się smród). Myślałam wcześniej o wykrywce, ale jest na to zbyt leniwy (miał okazję używać).

Może jakieś kreatywne #rozowepaski albo #niebieskiepaski pomogą?

#swieta #pomyslnaprezent
  • 16
  • Odpowiedz
@parsiuk: nie pije, tzn. pije tyle, co nic.

@CzarnyOwiec: to mi się już od bardzo dawna podoba i robiłam podchody, ponieważ jeździ do pracy dość niebezpieczną ulicą (wąsko, zakręty, nauki jazdy), jednak szczególnego zainteresowania nie było. Jakiś model na szybko możesz polecić? Obawiam się, że przy jego narzekactwie będzie lament, że ukradno i akumulator żre (już mu kiedyś kupiłam słuchawkę bt, częściej ja jej używam).
  • Odpowiedz
@Asgareth: na allegro widziałem taki z kartą pamięci 16 gb w komplecie za 100 zł. Sam używam takie już 1,5 roku co do jakości szału nie ma urządzenie bezobsługowe tylko wpinasz do zapalniczki i jak włączysz zapłon to się włącza a jak wyłączysz wyłącza nawet leniwy technicznie tata jeździ z tym i sobie chwali. http://allegro.pl/kamera-samochodowa-rejestrator-jazdy-ir-led-tracer-i3772463737.html taki np poszukaj dokładniej na allegro może znajdziesz w tej promocji co pisałem. Ostatnio kupiłem znajomemu
  • Odpowiedz
@Asgareth: kup mu takie malutkie buciki i powiedz, że to od mamy :) A następnie opublikuj w koszu na śmieci pudełko po teście ciążowym i poproś, aby je wyniósł.

  • Odpowiedz
@npsr:

Jakieś dobre whiskey + karafka (w 100 by się zmieściło)...


Wtedy to nie będzie dobre whiskey. Naprawdę dobrego whiskey do 100 nie kupisz i gdzie do tego jeszcze karafka? Sama ładna karafka to kilkadziesiąt zł.
  • Odpowiedz
@kasiknocheinmal: jak już mówiłam, książki zdecydowanie niet. Ma ich za dużo i nie ma gdzie trzymać.

@npsr: proszę Cię, po tym pomyśle by się zesrał na różowo, a dla mnie to jest jedyny temat, z którego nie żartuję. Whiskey nie pije cała rodzina, zresztą święta mają u nas nadzwyczaj #!$%@? klimat, który może się minimalnie poprawi, gdy pewne dwie osoby zejdą z tego świata.

Skłaniam się do pomysłu @CzarnyOwiec,
  • Odpowiedz
@kasiknocheinmal: z dobrym whiskey jest jak z dobrym winem. Cena w żadnym wypadku nie jest wyznacznikiem. To, że Jack Daniels jest drogi, nie znaczy, że za 50zł nie można kupić czegoś lepszego :)

Oczywiście nie mówimy o mega zestawach w drewnianych skrzynkach i ze szklankami, tylko samej butelce) :)
  • Odpowiedz
@Asgareth: wiesz takie o ładnych parametrach kosztują ze 300 zł+ karta pamięci o dobrych parametrach , ale do większości kryzysowych sytuacji wystarcza taka tania chińska zabaweczka... mnie już 2 razy tyłek ratowała... ;)
  • Odpowiedz
@kasiknocheinmal: ojjj nie powiem Ci. Nie jestem koneserem akurat tego trunku i zazwyczaj raczej właśnie kupuję na prezent. Radziłem się właśnie bardziej obeznanych i pamiętam, że większość, co polecali (poza edycjami specjalnymi) zazwyczaj nie przewyższało tych popularnych a wręcz odwrotnie. (a te jacki danielsy wyzywali oczywiście).

Nie zmienia to faktu, że nie są nadal blendy z najwyższych możliwych półek, bo granice cenowe tu chyba nie istnieją, ale jakościowo i smakowo podobno
  • Odpowiedz
@npsr: Piwa nie lubię :( No nic, pozostaje uwierzyć na słowo, chociaż nie spotkałam do tej pory czegoś, co smakowałoby mi, a kosztowało w tych okolicach, o których piszesz. Tullamore Dew też jest smaczny, a tańszy od Glenfiddicha, ale wciąż daleko od 5 dych.
  • Odpowiedz
@kasiknocheinmal: ja właśnie odwrotnie: o piwie mogę gadać godzinami i próbowałem już mnóstwa. Jak kupuję whiskey to zawsze się kogoś radzę. Znam jednego fanatyka, ale często można takich spotkać w wyspecjalizowanych sklepach. Tylko wiadomo, trzeba uważać, bo im raczej zależy na sprzedaży, ale jak trafisz na kogoś miłego i chociaż pozornie pokażesz, ze się znasz i powiesz, że szukasz czegoś dobrego, ale szklanek masz już pół domu, więc samą butelkę itepe
  • Odpowiedz