Wpis z mikrobloga

Swego czasu sfrustrowany niekończącą się czerwoną falą (niby są ograniczenia prędkości ale w Łodzi światła dają przejechać od skrzyżowania do skrzyżowania przy 120km/h, 50km/h jest dla plebsu i tak masz jechać frajerze i stać co skrzyżowanie), zadzwoniłem do zarządu dróg. Nie wiem czy zdajecie sobie sprawę ale w tym mieście nie ma możliwości zarządzania ruchem. Wszystko opiera się na sztywnych nastawach świateł na każdym skrzyżowaniu, stąd jak była pandemia i ktoś wpadł
  • Odpowiedz
@mk_8: Na Politechniki jak jeszcze mieszkałem i pracowałem w Łodzi to było tak, że jak się jechało koło 80km/h to była zielona fala od Obywatelskiej aż do WZ xD A przy 50 każde światła twoje.
  • Odpowiedz