Wpis z mikrobloga

#przegryw
Zostałem zaproszony na imprezę przez normików z pracy. Jestem od nich kilka lat starszy i byłem na imprezie może ze dwa razy w swoim życiu..
Boję się kompromitacji, braku obycia..
Odmówić jak zawsze? Czy rzucić się na głęboką wodę? Najgorsze jest to, że większość ekipy to różowe i nie daj Boże będę musiał z jakaś zatańczyć.. wtedy będzie straszny cringe.
Chciałbym coś zmienić ale po upokorzeniu nie wiem czy będę w stanie tam dalej pracować.
Wiem, że u nas z tym ciężko ale może był ktoś z was w większym mieście na imprezie w jakimś klubie? Mógłby podpowiadać jak to wygląda?
  • 10
@mathias94: Napij się, nie za dużo, żebyś nic nie #!$%@?ł. Taką dawkę, żeby się rozluźnić. I do #!$%@? nie rozkminiaj tak bo się tylko jeszcze bardziej zestresujesz xD Idź na #!$%@? i tyle.
Jeżeli idziecie ekipą do klubu, to założę się, że normiki wzięły jakąś "lożę", tj będziecie siedzieć przy stole na kanapach. Więc tam możesz chillować i sobie popijać drinki. Jeżeli nie macie loży to trochę przypał, ale jak większa
@FuckTheWorld No właśnie tego nie jestem pewien bo nigdy nie byłem na imprezie w większym mieście. Tak po alkoholu moja psycha się trochę uspokaja więc może jest szansa żeby to przerywać. Tylko te niewiadome, dużo niewiadomych ale chyba jednak nie mam wyjścia, muszę łapać się każdej okazji na socjalizację..
@mathias94: Ja bym na twoim miejscu skorzystał, zaznał trochę namiastki normickiego życia. To czy bym się tam ośmieszył to wsm #!$%@? bo męczy mnie wpatrywanie się w ścianę i kakuter już 5 rok z rzędu. A i skoro są różowe to może i jest nadzieja na stałą koleżankę.