Wpis z mikrobloga

@Theobromine:
Poświęcenie o które nikt nie prosił i nikt go nie potrzebował xD
Robienie z samego siebie bohatera, bo się poświęca się dla dziecka, to jedna z głupszych rzeczy wymyślonych przez pro-natalistów. Mieli kaprys zrobić sobie dziecko to sobie zrobili, i teraz ponoszą tego konsekwencje, to żadne poświęcenie ¯\_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
@Theobromine: zarówno robienie dzieci, jak ich nierobienie, wynika w dużej mierze z pobudek samolubnych i spełniania własnych zachcianek. Osoby childfree są to w stanie przyznać otwarcie, natomiast dla dzieciatych jest to często perspektywa nie do przyjęcia.
  • Odpowiedz
@Theobromine

Even those people who say they don't want kids have moments where they imagine having kids


zajebisty argument XD

Ja np. czasem sobie wyobrażam, że mam raka albo wypadek samochodowy, ale to nie znaczy, że chce to mieć xD
  • Odpowiedz
@Theobromine: Przeciętny natalista ma dziecko albo z wpadki, albo dlatego, że chciało mieć coś na wzór żywej zabawki, która mu coś odda. Rzecz, której nie rozumiem, to zarzucanie ludziom bez dzieci, że są egoistyczni, bo nie dają życia komuś, kto tego nie potrzebuje xD
  • Odpowiedz
@Theobromine: Robienie dzieci także jest samolubne, jeśli nie wynika z wpadki. Żadne dziecko nie pcha się na świat, a to ich rodzice mają chętke na jego posiadanie. To, że część z nich później żałuje rodzicielstwa i wmawiają sobie, że to jakaś wyższa misja i przeznaczenie to już ich problem ale są zbyt egoistycznie żeby się do tego przyznać ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz