Wpis z mikrobloga

@wanghoi: Komunikacja publiczna w Dublinie to kpina, więc pociąg jest na wagę złota. Rozważyłbym też północ wzdłuż linii darta, ja mieszkałem w Baldoyle i fajnie było, choć trochę wypizdowie. Tylko unikaj Donaghmede i Killbarack.
  • Odpowiedz