Wpis z mikrobloga

mam wrażenie jakby mój mózg już nie produkował dopaminy, totalna anhedonia, siedze tylko i patrze w ekran, słuchając w tle muzyki, klikając i przewijając różne stronki
kij już nawet nie staje, niezależnie od tego ile pornioli obejrze
jak wyjde z domu to jest to samo, a nawet gorzej, bo nie mam poczucia sensu cokolwiek robić
jedyne co daje chwilową radość to używki, a jak już przestaną działać to znów to samo sie zaczyna
i tak już od wielu lat ta męka sie toczy, z każdym dniem coraz bardziej wierze, że jestem tutaj za kare i jakaś siła wyższa sie nade mną znęca każąc mi tu gnić
eh, it's over for mentalcel
#przegryw #anhedonia #mentalcel
  • 3
  • Odpowiedz
@pepko_pepps:
Mam podobnie. Trochę lepiej było jak kilka lat temu brałem leki na depresję ale z kolei nie odpowiadały mi efekty uboczne. Od lat każdy dzień wygląda tak samo. Nielubiana praca z domu, potem wraca różowa ze swojej, jemy obiad oglądając jakieś gówno na netflixie, trochę siedzenia przy kompie, prysznic i spać.

Ludzie mówili - "wyszedłbyś z tego domu coś porobił", to wychodziłem ale wracałem z takim samym poczuciem tylko bardziej
  • Odpowiedz
a co byś robił w domu?


@KorwinizacjaPrzelyku:

1. Warsztat z dużymi narzędziami (np. tokarka) do obróbki metalu i drewna. Lubię robić meble pod siebie a ostatnio chodzi mi po głowie projekt własnoręcznego wykonania swojej pierwszej gitary.
2. Miejsce do pracy nad samochodem (taki project car na kilka miesięcy czy nawet lat, marzy mi się Toyota MR2 AW11 z lat '80).
3. Pomieszczenie w którym mógłbym mieć swoje studio i swobodnie grać
  • Odpowiedz