Wpis z mikrobloga

Witajcie Mireczki z #akwarystyka. Przychodzę po poradę. Mam w domu małe krewetkarium, w nim krewetki, rybki i roślinkę. Od paru tygodni zmagam się z brunatnicą i mam wrażenie, że te wojnę przegrywam. Akwarium jest czyszczone na bieżąco, podmieniłam wodę nie przekarmiam ryb a mimo to brunatnica wraca i jest jej więcej. Czy to możliwe ze mam za słaby filtr? Obecnie w akwarium jest filtr z zestawu Aquela? Czy może są jakieś specyfiki do dolewano do wody które to zatrzymają?
  • 18
@sweetbunny: teraz rozumiem, no jedyne co mogę doradzić to zrobić bimbrownie, kupić / sprawdzić na olx czy ktoś za darmo nie oddaje lub drobne jakiś roślin łatwych w uprawie nie żadne glossostigmy czy rotale czerwone bo nie masz na to oświetlenia. Coś łatwego co będzie rosło i pokona glony. CO jak pisałem z bimbrowni, wtedy na początek 6h przed tydzień zobacz jak idzie, po tygodniun a 7 h możesz ustawić oświetlenie,
@sweetbunny: Kup sobie gęstszą gąbkę na filtr np. tego typu https://trzmiel.com.pl/akwarystyka-slodkowodna/gabka-filtracyjna-wklad-gesta-szara-ok-12x9cm tylko dobierz jej wielkość pod siebie. Będziesz częściej czyścić ale będzie też ładnie zbierać i będzie mieć większą powierzchnię dla bakterii. Podmieniaj częściej 1/3 wody w akwarium, nawet 2-3x w tygodniu do czasu pozbycia się problemu. Dosadź rośliny np. echinodorus tenellus - jest niski i dość szybko porasta podłoże, micrantheum umbrosum - rośnie szybko w górę. Dorzuć krewetek tak do
@sweetbunny: jaki litraż i filtr? na zdjęciu wygląda jak kostka 25-30l?

ja miałem problemy z glonami gdy nie podawałem regularnie CO2 w płynie i słabą filtrację (krewetki potrzebują bardzo dobrej filtracji btw). Na 54l miałem filtr dostosowany do 50-70l, zmieniałem na filtr dostosowany do 100-150l akwa, dodaję CO2 i glony same zniknęły.

Gdzieś kiedyś słyszałem, że nie należy ufać producentom filtrów i dawać do akwa filtry o zwiększonej mocy np. zamiast
@grim-jack: Nie ma czegoś takiego. To o czym mówisz to aldehyd glutarowy (tzw. carbo) i można go co najwyżej określić jako „węgiel w płynie”, chociaż to też nie do końca poprawne. Nie ma on nic wspólnego z CO2 i działa w zupełnie inny sposób.