Wpis z mikrobloga

Ale mnie ten morgot wku*wia. Coś im nie poszło z balansem jednak skoro któryś z kolei boss którego można na luzaku zrobić do 80% a potem odpala hiper spam seriami, wejdziesz w taką serie to po tobie a zadać mu cios pomiędzy seriami to cud. Gdzie te walki typu champion gundyr które wyglądały jak pojedynek bokserski z bardzo wymagającym przeciwnikiem a nie tłuczenie przygłupa który w momencie jak zaczyna przegrywać dostaje +100% do szybkości, łamie prawa fizyki latając jak bączek po całej mapie i w dodatku używa jakiegoś chu*owego aoe. Albo ja jestem już za stare na te gry, albo coś w tym jest, że elden odstaje bossami

#eldenring
  • 7
@Hqtt: Elden odstaje z bossami. A hiper spam seriami zależy od szczęścia a nie od poziomu zdrowia. Czasami masz walki gdzie możesz atakować bossa po jego atakach a czasami musisz czekać kilkanaście sekund na to żeby mieć cień szansy na kontratak, chyba że nie masz staminy przez to że #!$%@?łeś uniki.
@wideokojimbo: Dobra teraz poszedł na luzaku bo dwa razy udało się zbić postawe i dostał krwawienie. Ale ku**a każde soulsy zrobione i nigdy nie miałem czegoś takiego jak w elden. Tutaj albo ginę mając jeszcze 5/6/7/8 estusów albo zabijam bossa jak teraz też mając 8. Albo się miało skilla i kończyło bossa zanim straciło miksturki, albo na wyczerpanie cię dojechał. A tutaj musisz mieć farta i nie wejść pod cios który
@Hqtt: Bo we wcześniejszych Soulsach bossowie mieli albo ukryty pasek staminy który ograniczał to ile razy mogą wykonać swoje ataki w krótkim czasie, albo mieli większe recovery po swoich atakach gdzie mogłeś się uleczyć albo skontratakować. Tutaj zrobili to w taki sposób że boss może płynnie zmienić swoje swój atak w połowie comba którego się nauczyłeś, #!$%@?ć jedną serię ciosów po drugiej i nawet niektórzy mają specjalny atak którego używają kiedy
@wideokojimbo: Szkoda bo przez pierwsze 60-70h myślałem, że to najlepsze w co kiedykolwiek grałem. Teraz trochę zapał opadł. Myślałem, żę radahan to przypadek a tu proszę, w end game każdy boss ma te cechy. Każde poprzednie soulsy zrobione na 100% i nigdy nikogo nie przyzwałem do pomocy czasami cały wieczór spędzając nad bossem. Tu po 3 próbach tak irytuje, że wzywam kogo się da byleby jak najszybciej iść dalej
@Hqtt: Witaj w klubie. Najbardziej w grach From Software lubię bossów i po Sekiro które miało najlepszą ogólnie jakość bossów i parę wybitnych walk byłem cholernie podekscytowany. A w Eldenie jak w lesie, co lokację widzisz te same mordy, wszystko jest powtarzane w tym zajebiście dużym świecie i nawet niektórzy główni i unikalni bossowie mają swoje zupełnie niepotrzebne kopie (jest evergoal gdzie siedzi sobie pierwsza faza godricka, nie wiem po #!$%@?
@wideokojimbo: Dla casuali tak właśnie wyglądały soulsy. Trudne, ale przyzwiesz pomoc, x prób i pojdzie. A tymczasem te walki nie są trudne tylko irytujące. Boje się, że tak ciepłe przyjęcie zaślepi fs i chociaż elden dalej dla mnie jest do przebicia tylko przez inne gry fs to jeszcze bardziej pójdą w otwarty świat i taką formę walk. Już wiem, że malenie ominę. Nie chce mi się irytować a jak usłyszałem, że
@Hqtt: Martwiłbym się raczej o drugą grę którą będzie robić From Software. Jak zobaczysz na to jak wychodziły te gry to Miyazaki (head director studia) pracował w kolejności nad= DS1=>Bloodborne=>DS3=>Sekiro=>Elden Ring. A Bloodborne i Sekiro były nie tylko świetnymi grami ale miały inne systemy walki w porównaniu do soulsowego systemu. Może to być moja głupia nadzieja ale gdyby teraz zapowiedzieli jakiś eksperyment z gatunku soulslike bez otwartego świata to trochę byłbym