Wpis z mikrobloga

Co za dzien.. jadlem dzisiaj zapiekanke w bar Tam na bialowny w #bialystok i wszedl Pan do srodka, widac ze mial ciezko, usiadl sobie stolik obok mnie, wyjal jakies cos co wydawalo mi sie taka dziwna kanapka/czy tez pajda chleba, i wyjal swoj kubek (taki prawdziwny normalny kubek, nie plastikowy) i poszedl do obslugi poprosic zeby mu herbaty zrobila, idac powiedzial mi smacznego. Na poczatku mysllaem ze jest pod wplywem alkoholu ale okazalo sie ze nie jest pijany, przynajmniej nie czulem nic z bliska, a sam jestem na to uczulony bo jestem alkoholikiem.
Tak czy siak, bardzo mi sie przykro zrobilo jak zobaczylem ze tak usiadl z ta herbata i mial jest te taka pajde/czy to kanapka, i przeprosilem go , i zapytalem sie czy moze nie chcialby zjesc czegos cieplego, a on tak spojrzal , byly takie 1-2 sekundy takiego czegos ze nie wiem az taki blysk w oczach sie pojawil, i mowi ze musze miec bardzo dobre serce, ale on ma kanapke i ze nie trzeba.
Mowie ze to naprawde nie bedzie zaden klopot i ze kanapke moze zjesc zawsze pozniej na kolacje czy cos, a teraz lepiej cos cieplego zjesc i mowie ze moze sobie Pan wybrac co chce z menu i ja zaplace. i w koncu dal sie namowic, i podszedl, i powiedzial ze chcialby zjesc frytki, zapytalem sie czy moze cos jeszcze i czy jakis sos do frytek, i powiedzial ze no to moze chociaz odrobinke kurczaka. Pani zaladowala talerz, i podszedl do nas inny pan co wczesniej siedzial i czekal na zamowienie, i mowi ze on tez sie z checia dorzuci i polozyl dyche. Normalnie az sie sam wzruszylem ze ludzie jeszcze nie sa obojetni. I potem ten Pan podziekowal i widac bylo ze chyba mu zrobilismy dzien, i czuc bylo ze byl taki super super szczesliwy.
#czujedobrzeczlowiek I troche jeszcze tak dziwnie, bo nie wiem moze zrobilem za malo, moze trzeba bylo z nim pogadac jeszcze... nie wiem, moze jeszcze kiedys sie zobaczymy.
  • 5