Wpis z mikrobloga

@gdziemojimbuspiatka: pamiętam jak kiedyś mój kot przyszedł do mnie, jak byłem zrozpaczony (takie tam czasy gimbazy, pierwsze miłości itd.). Skoczył mi na kolana i zaczął mruczeć i tak trykał mnie głową, że od razu milej się zrobiło :)
  • Odpowiedz