Wpis z mikrobloga

1126 + 1 = 1127

Tytuł: Szczerze
Autor: Donald Tusk
Gatunek: biografia, autobiografia, pamiętnik
Ocena: ★★★★
ISBN: 9788326830426
Wydawnictwo: Agora
Liczba stron: 416
9/52

Książka to pamiętnik Donalda Tuska z czasów, gdy pełnił funkcję przewodniczącego Rady Europejskiej, czyli lat 2014-2019.

W recenzji pominę moją ocenę Tuska jako polityka i skupię się na książce. Przeczytałem już kilka książek-wspomnień czy dzienników (byłych) polityków i za najciekawsze uważałem możliwość poznania mechanizmów polityki od kuchni, ciekawostek o liderach i ich, ukrywanych zwykle, przywar. Tutaj mamy bardzo suchy kilku-kilkunastozdaniowy opis poszczególnych dni o tym jak autor z kimś się spotkał, namawiał do dialogu z innymi, a potem poszedł do muzeum albo popływać. Całość sprawia wrażenie bezpłciowego, a dni zlewają się jeden z drugim. Szkoda, bo kadencja Tuska przypadła na ciekawe czasy - zaczęła się niedługo po zajęciu Krymu i wschodu Ukrainy, była czasem kryzysu migracyjnego i brexitu. Autor w niezwykły sposób spłyca te wszystkie wydarzenia do korowodu podobnych do siebie spotkań. Brakuje tu zdecydowanie jakiejś głębszej refleksji, zastanowienia się (poważniejszego) nad przyczynami danych zjawisk i próby zaproponowania rozwiązań innych niż nieustanny dialog wszystkich ze wszystkimi.

Książka jest też oczywiście hymnem pochwalnym na cześć samego siebie i pojazdem po PiS gdy tylko jest to możliwe. Może to nawet lepiej, bo to akurat są te rzadkie momenty, gdy autor potrafi z siebie wykrzesać jakąkolwiek ikrę. Poza tym Tusk sprawia wrażenie jakby to on razem z Merkel i Macronem rozdawał w Unii karty, z każdym ważnym tego świata mega się przyjaźni (w tym z Obamą), a jak trzeba to potrafi pocisnąć Trumpowi. Nie do końca mnie to przekonywało.

Tusk twierdzi na wstępie, że nie poddawał książce edycji poza niewielkimi skróceniami. Jakoś nie do końca rozumiem jak ktoś pisząc dziennik może danego dnia opisać zdarzenie, które miało miejsce 1,5 roku temu (przykład - Tusk w 2017 r. opisuje 5 goli Lewego w 9 minut jakby zdarzyło się to wtedy, a nie w 2015 r.).

Książka mnie rozczarowała, bo ani nie jest zbiorem ciekawostek o politykach, ani pokazaniem kuchni robienia polityki, ani analizą problemów współczesnego świata. Jest takim szybkim czytadłem, które zapomina się niedługo po przeczytaniu. Wielka szkoda.

Polecam (również tym co nie czytali) genialną recenzję książki na Krytyce Politycznej. Uśmiałem się do łez ( ͡° ͜ʖ ͡°) https://krytykapolityczna.pl/kultura/czytaj-dalej/szczerek-recenzuje-pamietniki-tuska/

Poniżej kilka cytatów:

Donald Tusk, były już król Europy i były premier Polski, który – jak niegdyś Henryk Walezy – opuścił tonący okręt, czym przyspieszył jego utonięcie, nie mógł zmarnować okazji do przypomnienia nam, że był co dopiero najbardziej wpływowym Polakiem w dziejach najnowszych. No bo czego by nie mówić: królowanie Europie to jednak nie w kij dmuchał. I kontakty się wyrabia. Duda czy inny Kaczyński to mogą sobie co najwyżej poskrobać w drzwi wielkich tego świata. Ci może nawet czasem z musu czy łaski im otworzą, czując przy tym, jak radośnie puchną z poczucia wewnętrznego piękna moralnego, bo przecież w pierwszym odruchu człowiek ma ochotę tych pisowskich cymbałów po prostu otoczyć murem i odizolować, a całą tę Polskę razem z nimi.

I z Macronem pogada kiedy zechce, i z Merkel po ziomalsku, w ogóle o Unii decyduje razem z tą dwójką, ba, nawet zdarza się, że zamknie ich w pokoju i nie wypuści, zanim się nie dogadają z takim Tsiprasem od Grexitu i nie uratują Unii. No i kto w takiej sytuacji jest prawdziwym zbawcą Europy, a nie tylko królem? Tak, tak – ten, który ich zamknął. Nikt inny, tylko nasz Donald. Drugi papież – Polak.

Z May czy Johnsonem gada tak szczerze, jakby co piątek walili pinty w pubie na rogu, a w weekendy latali po taniości do miast Europy Środkowej rzygać do fontann.

Gdyby to Tusk szedł z samym Aragornem, krasnoludami i Frodem przez Śródziemie do Mordoru, to opisałby to następująco: „Szedłem lasem, potem łąką. Zastanawiałem się, jak przekonać króla Rohanu do utrzymania sankcji przeciw Mordorowi. Powtarzałem: najważniejszy jest dialog. Przeżyłem w międzyczasie sporo przygód. Wszystkie polegały na walce z wrogami. Poza tym co rano starałem się biegać. W Mrocznej Puszczy zbluzgali mnie dwaj orkowie. Czułem się taki bezsilny. Potem poszedłem do galerii sztuki. Zgromadzone obrazy zmusiły mnie do refleksji, bo były bardzo piękne. W końcu doszedłem do wulkanu i wrzuciłem pierścień do środka. Zadzwonił Aragorn z gratulacjami. Czas wracać do domu”.


Wpis dodany za pomocą tego skryptu

#bookmeter #czytajzwykopem #biografiabookmeter #autobiografiabookmeter #pamietnikbookmeter
Dziadekmietek - 1126 + 1 = 1127

Tytuł: Szczerze
Autor: Donald Tusk
Gatunek: biog...

źródło: comment_16484971507boUVkDEjXMHhCnTYtgUgV.jpg

Pobierz
  • 5
Informacje nt. książki z tagu #bookmeter:

Średnia ocena z Wykopu: ★★★★★★ (5.8 / 10) (4 recenzji)
Następne podsumowanie tagu: 2022-04-01 00:00 tag z historią podsumowań »
Kategoria książki: reportaż, literatura faktu, prasa
Liczba stron książki: 416
Gatunek książki: dziennik

Ostatnie recenzje tej książki:
1\. 2022-02-13 - Użytkownik mentari ocenił na: ★★★★★★★★ (8.0 / 10) - Wpis »
2\. 2020-03-10 - Użytkownik ialath ocenił na: ★★★★★★★
@Dziadekmietek: niestety, zgadzam się. Po lekturze nie tylko miałam wrażenie, że Tusk wystawia sam sobie laurkę, to jeszcze przedstawia siebie jako profetę (wiele tam elementów sugerujących czyjeś nieczyste intencje, które - niespodzianka! - okazały się trafione). Tyle względem braku edycji ;-)
Książka nijaka po porzygu - tak samo zresztą jak biografia pani i pana Obamy.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Dziadekmietek: @bialoczarna: trochę beka z tej recenzji Szczerka, coś w stylu pisowskiej szczujni - z jednej strony Tusk nic nie może, jedynie gadać i prowadzić hehe dialog, a z drugiej strony rzekomo jest mega potężny i za wszystkim stoi (sarkastyczny fragment o władcy pierścieni) xD
@bialoczarna: nie, to nie jest słaba książka ( ͡° ͜ʖ ͡°) Nie pisałem o książce tylko jednym ze sposobów jej krytyki.

Zresztą wiesz, że to się w ogóle nie wyklucza? Nie neguję tego, że książka wydaje się być "płytka" (zależy też kto się czego spodziewał po aktywnym polityku, może później się doczekamy większych smaczków?), też śmiechłem z Grasia, dumania nad obrazami. Ale przypieprzanie się, że jednym z