Wpis z mikrobloga

Historia o tym, jak chłop był na rozmowie o pracę
Ziomek pracodawca w moim wieku - lvl 25, wykształcony, po dobrych studiach technicznych, prowadzi dwa biznesy. Naprzeciw niego przegryw - średnie wykształcenie bez matury, bezrobotny, chory psychicznie. Nie odczuwałem jednak od niego pogardy w moją stronę, chłop na prawdę w porządku.
Wsiedliśmy do trucka, pojeździliśmy trochę po mieście, porozmawialiśmy. Dowiedziałem się, że przede mną była u niego jakaś młoda różowa, która bardzo chciała tę pracę, ale nie umiała ruszyć autem xD
Praca ma polegać na tym, żeby jeździć tym food truckiem po różnych punktach w mieście i poza nim i sprzedawać szamę. Na to pewnie bym jeszcze poszedł, przemógłbym się, uderzył pięścią w stół, ale... Niestety, okazuje się, że we wakacje razem z "młodym i dynamicznym zespołem" mamy wyjechać nad morze i pracować tam. Przecież ja zginę. Gdzie przegryw wśród oskariatu?! Słowami zachęty były też m.in. "ogniska wieczorem, piwka, fajne dziewuchy się kręcą, można jakąś poznać - prawie jak wakacje". To dla mnie zbyt dużo, nie wyobrażam sobie takiej integracji, a jeśli będę po prostu siedział w pokoju i przęglądał wykop, to pewnie będą się ze mnie śmiać i nazywać mnie dziwakiem.
Zadeklarowałem się przyjść na jeden dzień próbny, ale nie obiecałem, że wezmę tę pracę. Pójdę, popracuję, a potem grzecznie odmówię. Zostaje mi tylko kołchoz, na nic innego mnie nie stać psychicznie. To bardzo smutne. It's over.

#przegryw ##!$%@? #praca
  • 14
  • Odpowiedz
@bojee_siee: jeśli tego nie zrobisz to będziesz za rok mówił to samo co teraz że jesteś do niczego

Jak nie pójdziesz i posłuchasz innych przegrywow że wszyscy są źli to faktycznie skończysz jak wyżej

Jak sam widzisz po tym ziomku pracodawcy-nie każdy musi Tobą pogardzać

Ale zaraz przegrywy przyjdą powiedzą ze #!$%@? farmazony bo ONI MAJĄ RACJĘ BO SA SKRZYWDZENI I CHCĄ BYĆ DALRJ SKRZYWDZENI i będą chcieli byś w tym
  • Odpowiedz
@bojee_siee: najgorsze co można zrobić, czyli cały czas odwlekać, uciekać. A to wszystko przez niepewność, im szybciej zaczniesz chociaż próbować tym lepiej, wiem to z autopsji :)
  • Odpowiedz
@bojee_siee: A ja myślę stary, że Ty byś chciał się odważyć i tam pracować, i może nawet spróbować pójść na to ognisko. Czemu tak myślę? Bo odważyłeś się napisać o tym, o swoich lękach i o tym co czujesz. Myślę, że potrzebujesz aby kilka osób powiedziało Ci, że musisz przynajmniej spróbować i od razu nie zakładać że się nie uda i będzie #!$%@?, bo... nawet jak będzie, to co? Łatwo się
  • Odpowiedz
@julia-33: dobrze napisane

Od siebie dodam że kiedyś byłem na takim zakręcie życiowym że nic się nie działo

Wyjechałem za granicę, choć się bałem jak cholera że trafię na pato

Poznałem fajnych ludzi, niefajnych też, zaliczaliśmy pogaduchy przy alko o życiu na altance letnia nocą gdy słońce nie kładzie się w pełni spać

Udało mi się bzyknąć spoko dziewczynę (też tego chciała)

Ogólnie nie wiedziałem że można być w jakiś sposób
  • Odpowiedz
@julia-33: Jasne, że bym chciał, ale nie umiem. W życiu tyle czasu i różnych okazji zmarnowałem przez strach. Lęk, stres i napięcie towarzyszy mi zawsze i nie umiem się przez to cieszyć się życiem, najprostszymi rzeczami. Nie umiem przez to tych najprostszych rzeczy nawet wykonywać. Leki pomagają niestety tylko trochę, dzięki nim chociaż we własnym domu nie dostaję już ataków paniki.
  • Odpowiedz
@Kuntz_Ekesz:

Ogólnie nie wiedziałem że można być w jakiś sposób przebojowym będąc poprostu wewnętrznie ogarniętym i nie kreować się na #!$%@? wie kogo


Ja niestety nie jestem wewnętrznie ogarnięty. Jestem bardzo mocno niestabilny emocjonalnie, moje nerwy są porozrywane na strzępy, od nastoletnich lat męczyły mnie alkoholizm, depresja, myśli samobójcze i ciągłe stany lękowe
  • Odpowiedz
@bojee_siee: idź na yolo, terapia szokowa, od razu na głeboką wodę - tak najlepiej, nie myśl o tym, jak tego nie zrobisz bedziesz żałować. To moze byc jedyna i ostatnia szansa zeby cos zmienic w Twoim zyciu. Nie masz nic do stracenia. Mozesz tylko zyskac. Poszerzysz swoją strefę komfortu.
  • Odpowiedz