Wpis z mikrobloga

#sziszucontent #pkp #kolej #ukraina

Hej, hej, dawno się nie odzywałem, a ponieważ mam teraz dobrą okazje (wolne weekendy) to postanowiłem coś naskrobać. Co u mnie? W wielkim skrócie mam się dobrze - zacząłem studia w IT, rzuciłem pracę w IC, a podjąłem pracę w KD i czas jakoś leci. Granice zamknięte, więc mój wielki plan emigracyjny póki co stoi w miejscu. Może i dobrze, bo dzięki temu wpierw skończę studiować.

Jak wszyscy wiemy za naszą wschodnią granicą mamy do czynienia z wojną, tag PKP to chyba zyskał trzykrotnie na zainteresowaniu, podobnie moja skrzynka na wykopie. W związku z tym postanowiłem naskrobać o czymś w czym brałem czynny udział, a mianowicie w przewozie osób uciekających z Ukrainy na trasie z Wrocławia Głównego do Przemyśla i z powrotem.

Dnia 1 Marca o godzinie 7 rano dostałem wiadomość, że Koleje Dolnośląskie organizują pociąg specjalny "U KD" do Przemyśla Gł., by ewakuować stamtąd osoby potrzebujące, które przebywały na dworcu (a akurat byłem po nocce :P). Pociąg odjeżdżał około godziny 12 i padło pytanie czy byłbym gotów zabrać się z załogą na którą składali się między innymi wicemarszałek Grzegorz Macko czy członek zarządu Pan Krzysztof Maj, ale także pracownicy serwisu KD pochodzący z Ukrainy (bardzo fajne chłopaki), maszyniści instruktorzy, kierownik pociągu, naczelnik drużyn konduktorskich i kilku innych wolontariuszy. Oczywiście się zgodziłem, bo pomoc drugiemu człowiekowi to chyba jedna z tych nielicznych rzeczy nad którą większość z nas się nie zastanawia. Z tyłu głowy troszkę się śmiałem, bo dosłownie dzień wcześniej zmartwiona babcia pytała mnie czy przypadkiem nie wybieram się na granicę, bo słyszała, że PKP uruchamia przejazdy i była trochę zmartwiona.

Pojazdy poza naszą ekipą zostały zapakowane po sufit napojami, przekąskami, słodyczami dla dzieci, jakimiś zupkami, które można było przygotować na pokładzie pociągu. Mówię pojazdy, ponieważ wysłane zostały dwie jednostki 36WEh czyli dość słynne pociągi hybrydowe (no dobra, dwutrakcyjne, jestem kolejowym casualem hehe), na których podzieliliśmy się po równo. Kierownik pociągu na jednej jednostce, ja na drugiej, przedstawiciele województwa podobnie, nasi tłumacze podobnie i w ten o to sposób porządnie się zorganizowaliśmy.

Część z was na pewno pamięta ten dzień, ponieważ to właśnie wtedy w Przemyślu szalały grupki kibiców polujących na emigrantów z Syrii, więc my jako ekipa byliśmy przygotowani na to, że przyjęcie osób potrzebujących w Przemyślu może nie być takie proste jakbyśmy chcieli. Obawialiśmy się niekontrolowanego tłumu, w których nie będziemy mieli możliwość skontrolowania tego kto na pokład pociągu wsiada. Założenia były bardzo proste:

Bierzemy kobiety i dzieci w pierwszej kolejności.

Zanim chłopaki w komentarzach wystrzelą o równouprawnieniu chce przypomnieć, że taka decyzja była ukierunkowana tym, że z Ukrainy wypuszczano tylko kobiety z dziećmi. Panowie, którzy znaleźliby się na naszym pociągu prawdopodobnie nie pochodziliby z Ukrainy, a co za tym idzie nie byli też celem naszego pociągu ratunkowego. Poza tym umówmy się - dziecko z matką zawsze ma większy priorytet niż jakiś ... chłop z Syrii ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Na szczęście w momencie naszego przyjazdu do Przemyśla okazało się, że obawy są nieuzasadnione. Straż Ochrony Kolei, wolontariusze na dworcu w Przemyślu Głównym, ale także Policja bardzo skutecznie wysegregowała osoby, które jechały do Wrocławia lub dalej (pociąg był do Zgorzelca, przez Wrocław czyli tak naprawdę do granicy z Niemcami), więc nam po przyjęciu pociągu w perony zostało tylko czekać na zielone światło.

Osób zabraliśmy około 420, a to z tego względu by podróż do Wrocławia minęła w miarę komfortowo. Zarówno przed nami jak i za nami jechały kolejne pociągi co marginalizowało możliwość zostawienia jakieś osoby potrzebującej na dworcu, a my mogliśmy skupić się na tym, by Ci zziębnięci i przemęczeni Ukraińcy mieli możliwość usiąść, zjeść coś i wypić. Ogółem podróży powrotnej w szczegółach opisywać nie będę, bo to była normalna praca drużyny pociągowej. Do Zgorzelca dojechaliśmy około 7 rano, a dalej do domu wróciłem około 10, czyli równo 24h po wyjeździe z Wrocławia.

No i w tym miejscu jeszcze raz bardzo chce podziękować całej ekipie, która z nami była, bo zrobiliśmy kawał dobrej roboty w tych niepewnych dla nas czasach i mimo wykończenia fizycznego i psychicznego (bo umówmy się, że to była praca przez tą całą dobę) daliśmy radę.

Co do prowadzenia przeze mnie tagu #sziszucontent - wracam do tego (polecam obserwować jeśli chodzi o kolei), ale ponieważ swój obszar działania ograniczam (w większości przypadków jak widać xD) do Dolnego Śląska to wszelkie pytania dotyczące pociągów Intercity polecam kierować do @gumpa_bobi, który dzielnie reprezentuje barwy tego NARODOWEGO przewoźnika. O te biało-czarno-żółte pojazdy Kolei Dolnośląskich możecie śmiało pytać mnie.

Dzięki za przeczytanie do końca!

Shishu - #sziszucontent #pkp #kolej #ukraina

Hej, hej, dawno się nie odzywałem, a ...

źródło: comment_1648218272cXwnosC831BBHP1tYb79D4.jpg

Pobierz
  • 5