Wpis z mikrobloga

#prawo #ruchdrogowy
W trakcie cofania typ wyszedł mi zza samochodów i prawie dostał lusterkiem. Nie było to przejście dla pieszych tylko zwykła droga na parkingu.
Obszar ten jest oznaczony znakiem "droga wewnętrzna" i nie jest oznaczony znakiem "strefa zamieszkania" ani "strefa ruchu". Gdyby doszło do zdarzenia - kto byłby winny?
  • 17
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@niemampojecia: na parkingu pieszy ma pierwszeństwo, pewnie problem mialby kierujacy pojazdem jako, ze nie zastosowal zasady szczególnej ostrożności.... choć w rzeczywistości wiemy jak powinno być ( ͠° °)
  • Odpowiedz
@Ilawa: ta zasada działa np. wtedy, gdy widzisz przed sobą pijanego kierowcę który dziwnie zjeżdża od lewej do prawej, hamuje bez uzasadnienia itd. Wtedy należy zachować dystans i ogólnie nie przyczyniać się do ewentualnego zdarzenia.
No ale w tym przypadku nie ogarniam który przepis wskazywałby wprost, że pierwszeństwo ma pieszy na drodze wewnętrznej. W moim rozumieniu droga wewnętrzna to taka droga która jest prywatna (zarazem może być dostępna publicznie) i to
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 4
@niemampojecia: Ty, jeśli nie widzisz co się dzieją za samochodem w momencie cofania to powinieneś postarać się o pomoc osoby trzeciej która cię pokieruje i zabezpieczy teren za samochodem - wykładnia policji na jednym z odcinków "Drogówka" w TV6.
  • Odpowiedz
@Sl_w_k_1: nie odpowiada to mimo wszystko na moje pytanie. Z których przepisów to wynika, i skąd pomysł, że pieszy może sobie poza strefą zamieszkania schodzić ot tak z chodnika na drogę?
  • Odpowiedz
@niemampojecia:

Art. 17. 1. Włączanie się do ruchu następuje przy rozpoczynaniu jazdy po postoju (.)

2. (.) włączając się do ruchu, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność oraz ustąpić pierwszeństwa (.) uczestnikowi ruchu.

Dotyczy to nawet tych wprost łamiących przepisy. Jedynie przy rażącym złamaniu sądy dzielą winę - więc może dopiero jakby pieszy wbiegł pod samochód to wina (lub część) była by jego.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@niemampojecia: Z przepisów prawa o ruchu drogowym, a konkretnie o zachowaniu szczególnej ostrożności w trakcie manewru cofania. I bez różnicy czy robisz to na parkingu, drodze publicznej czy innym terenie. Masz obowiązek zapewnić bezpieczeństwo innym użytkownikom drogi. Jeśli nie możesz tego zrealizować sam, to musisz się postarać o pomoc osoby trzecie. Tyle w temacie.
  • Odpowiedz
@Wiskoler_double: Ok, czyli w analogicznej sytuacji jako pieszy mogę wyskoczyć sobie z chodnika na środek jezdni i jak puknie mnie cofający samochód to wina będzie kierowcy/wina będzie dzielona pomiędzy mnie i kierowcę. Dobrze rozumiem?
  • Odpowiedz
@Wiskoler_double: ja to chyba oddam prawko i przestawię się na rower XD
piesi to święte krowy, mają chodnik ale nie, wyjdzie taki na jezdnię i zrobi jeszcze komuś problem. Polskie piekiełko.
Mimo wszystko dzięki za wytłumaczenie byczku.
  • Odpowiedz
@niemampojecia:Świętą krową to jest pieszy na przejściu dla pieszych, nawet jak się zbliża do tego przejścia ale nie ma zamiaru przez nie przejść. Np. dwie babcie które spotkały sie na granicy chodnika i jezdni i zatrzymały się by wymienić informacje gdzie dziś tańsze ziemniaki. A ty biedny kierowco musisz im ustapić pierwszeństwa.
Osobną kategorią są młodzi w pancerzach. Nietykalni i z tego powodu nie muszą zwracać uwagi czy cos nadjeżdża, a
  • Odpowiedz