Wpis z mikrobloga

ostatnie dni to chyba apogeum menelskiej odklejki bez wspomaganiu za pomocą harnasiu

po pierwsze - makak który bezgranicznie wierzy w wypadek azbesta i żaty o kikucie powtarza średnio co dwie minuty przeplatając je tym udawanym śmiechem

A2 przygody z sprzedanym już do lombardu kińskim mikrofonem za którego cenę mógłby małej amelince kupić np. czytankę by umiała wypowiedzieć chociaż pół słowa (o paragonie za rowerek nie wspomne ło baben)

A3 dzisiejsze wyciszenie stryma gdy w tle dało sie usłyszeć ciche pojękiwanie uwolnionej z fotelika pierworodnej i przerażona mina menela to chyba najjaskrawszy przykład tego że życie tego dziecka zamyka się na oglądaniu gównianych bajek w zamkniętym pokoju na obszczanym łóżku

A4 ludzie którzy wysyłają donejty to sioty i każdy z osobna jest winny cierpienia małej amelinki taka jest prawda tego typu

dziekuje za uwage #bonzo
  • 4