Wpis z mikrobloga

  • 12
969 + 1 = 970

Tytuł: Stary człowiek i morze
Autor: Ernest Hemingway
Gatunek: literatura piękna
Ocena: ★★★★★★★★
ISBN: 9788367157155
Tłumacz: Kaja Gucio
Wydawnictwo: Marginesy
Liczba stron: 100
Forma książki: e-book
Kontynuując wątek marynistyczny, postanowiłem sięgnąć po książkę, która doczekała się nowego wydania za sprawą Marginesów.

Historia krótka, ale jak bardzo treściwa, nasz główny bohater Santiago jest starcem (nie wiemy dokładnie ile ma lat, ale jest to nieistotne), który żyje w kubańskiej wiosce. Przez pierwsze kilka stron dowiemy się jak wyglądają zwyczaje mieszkańców, jakie panują między nimi relacje. To będzie stanowiło tło dla najważniejszego wydarzenia tej historii - samotnego wypłynięcia Santiago w morze, po 84 dniach nieudanych połowów. Liczy na to, że ten 85 okaże się szczęśliwy. Wcześniej towarzyszył mu uczeń - nastoletni chłopiec Manolin, ale gdy jego rodzice zorientowali się, że u boku Santiago nie będzie miał się czego uczyć, z powodu bezowocnych połowów, postanowili, że będzie pływał z innymi rybakami. Santaigo już pierwszego dnia (a właściwie 85 dnia), łapie gigantycznego marlina, nie jest pewny jego rozmiaru, ale przeczuwa, że jest dłuższy od jego łodzi i z pewnością nie uda mu się go wtaszczyć na pokład.

Jed­nak czte­ry go­dzi­ny póź­niej ryba dalej parła na otwar­te morze, a stary cią­gle za­pie­rał się co sił, nie wy­pusz­cza­jąc linki z rąk.

– Zła­pa­łem go w po­łu­dnie – po­wie­dział. – A jesz­cze ani razu go nie wi­dzia­łem.


Przez 3 dni będziemy obserwować ich wzajemną walkę, upór starca, tęsknotę za towarzyszem, o którym przypomina mu wszystko na morzu i o sensie życia człowieka, dla którego przestwór morza jest domem, w którym świetnie się odnajduje. Zostanie dla niego również areną walki, z marlinem, rekinami, a przede wszystkim z samym sobą. Upór Santiago jest godny pozazdroszczenia, to jak w pojedynkę na małej łódce daje się holować ogromnej rybie, a później walczy o swą zdobycz z innymi uczestnikami morskiego łańcucha pokarmowego. Głównym motywem jest morze, które nasz starzec darzy ogromnym szacunkiem, jest dla niego domem, źródłem pożywienia i zarobku, jest dla niego niemal wszystkim.

Za­wsze w my­ślach na­zy­wał mor­ską toń la mar, bo tak na­zy­wa­ją ją lu­dzie po hisz­pań­sku, gdy ją ko­cha­ją. Cza­sa­mi ci, co ją ko­cha­ją, zło­rze­czą jej, ale za­wsze tak, jakby mó­wi­li o ko­bie­cie. Nie­któ­rzy mło­dzi ry­ba­cy, ci, któ­rzy uży­wa­li boi jako pły­wa­ków do linek i mieli mo­to­rów­ki ku­pio­ne, kiedy do­sta­li dobrą cenę za wą­tro­bę re­ki­na – mó­wi­li o niej el mar, czyli w ro­dza­ju mę­skim. Mó­wi­li o niej jak o ry­wa­lu albo miej­scu, albo nawet wrogu. Ale stary za­wsze my­ślał o niej w ro­dza­ju żeń­skim, jako o czymś, co udzie­la wiel­kich łask albo ich od­ma­wia, a jeśli robi rze­czy dzi­kie i złe, to dla­te­go, że nie może się po­wstrzy­mać.


Drugim motywem, dla mnie bardzo istotnym jest tęsknota za towarzyszem, którego bardzo często wspomina. Chciał mu zaimponować złowieniem ogromnej ryby, chciał też zaimponować innym, ale tak naprawdę zależało mu tylko na aprobacie i uznaniu ucznia.

– Szko­da, że nie ma tu ze mną chłop­ca – po­wie­dział na głos. – Po­mógł­by mi i jesz­cze by to zo­ba­czył.

Nikt nie po­wi­nien zo­sta­wać sam na sta­rość, po­my­ślał. Ale to nie­unik­nio­ne.


Bardzo się cieszę na te nowe wydanie książek autora przez Marginesy, bo może uda mi się w końcu poznać więcej dzieł Hemingwaya.

Wpis dodany za pomocą tego skryptu
69/128
#bookmeter #czytajzwykopem #legimi #storyel #literaturapieknabookmeter
ali3en - 969 + 1 = 970

Tytuł: Stary człowiek i morze
Autor: Ernest Hemingway
Gat...

źródło: comment_1647182992txeLYL4MJCrZyKrqt3h3Zu.jpg

Pobierz
  • 10
Informacje nt. książki z tagu #bookmeter:

Średnia ocena z Wykopu: ★★★★★★★ (7.0 / 10) (5 recenzji)
Następne podsumowanie tagu: 2022-04-01 00:00 tag z historią podsumowań »
Kategoria książki: literatura, poeci, gatunki
Liczba stron książki: 104

Ostatnie recenzje tej książki:
1\. 2021-08-02 - Użytkownik George_Stark ocenił na: ★★★★★★ (6.0 / 10) - Wpis »
2\. 2021-07-30 - Użytkownik shakerti1 ocenił na: ★★★★★★★★ (8.0
@ali3en: Pamiętam, jak czytałem to w gimnazjum jako lekturę i była to chyba moja ostatnia lektura, jaką przeczytałem w całości. Widzę powiązanie ( ͡° ͜ʖ ͡°). Muszę jeszcze raz do niej podejść, ze starszym umysłem.
@ali3en: czytałem za dzieciaka, czytałem teraz.. W obu przypadkach fatalne odczucia. Kompletnie nie trafia do mnie sposób snucia historii przez Hemingwaya. Czesi przyzwyczaili mnie do idealnego transponowania uczuć na papier (Hrabal, Pavel) i tutaj zęby bolały mnie od toporności stylu i miałkości historii
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@polduan: polecam, wróciłem po latach i mi się podobało

@FormalinK: mnie ta historia kupiła, ale ja lubię takie opowiadania dla opowiadania. Nie mam zbyt dużego porównania do Czechów, bo czytałem tylko Śmierć pięknych saren, a w niej kupiła mnie tylko pierwsza część książki, druga była dla mnie dużo gorsza.
@ali3en: u mnie odwrotnie co do części która mi się tam podobała ( ͡° ͜ʖ ͡°) to właśnie druga część jest opowiadaniem dla opowiadania, takie odniosłem wrażenie. Pierwsza bogata jest w jakieś historyjki anegdotyczne a druga po prostu pokazuje jak pavel kochał przyrodę i dobrze ja wspominał. Ciekawe, że myślimy tak różnie o jednej książce