Wpis z mikrobloga

@KorwinizacjaPrzelyku:

Jeszcze ten idiotyczny język


Derealizacja językowa to mój największy koszmar (oczywiście tak naprawdę to nie). Gdy zwróci się uwagę, że każde słowo to jedynie zbitek liter lub dźwięków, odpowiednio w piśmie lub mowie, niosących za sobą niemrawe, umowne znaczenia, otrzyma się perspektywę w której każde słowo, po spojrzeniu na nie jako na osobny byt, staje się przerażająco obcą i wręcz absurdalną konstrukcją.