Wpis z mikrobloga

W pierwszym tygodniu po wybuchu wojny byłam pełna przerażenia. Nie mogłam pracować, śledziłam informacje z Ukrainy, miałam kłopoty ze snem, koncentracją. Bardzo poruszały mnie zdjęcia i informacje o śmierci, bombardowaniach. Nocą budziły mnie przelatujące nad domem samoloty.

Teraz nie czuję nic. Nie robią na mnie wrażenia informacje o tym, że psy rozwłóczą martwe ciała, że jakieś 6-letnie dziecko umarło z odwodnienia w samotności, że Ukraińcom wali się świat.

Też tak macie?



#ukraina #wojna #pytanie
  • 10
@TantnisKrzyzowiaczek: Ja bardziej miałem coś taki żal i smutek, bo czułem że nikt z tym nic nie zrobi. Że sobie Rosja, jak bandyta, #!$%@? się z kopytami w Ukrainę. kraj technicznie prawie w środku Europy, i każdy będzie wysyłał tylko "wyrazy oburzenia".

Teraz to bardziej chyba mnie wkurza fakt, że Ruscy nic na tym nie ugrają i wszystko nie miało sensu - już tłumacze. Sam fakt jakby mieli coś nawet ugrać
@TantnisKrzyzowiaczek: Też tak myślałem, ale jak dziś przeczytałem o tej dziewczynce, która zmarła z odwodnienia, to staremu dziadowi łza po policzku poleciała. Nie ma dla mnie nic gorszego niż śmierć niewinnych dzieci...