Wpis z mikrobloga

  • 0
@radam: kwestia gustu, ja z kolei w toxic holocaust nic ciekawego dosłyszeć sie nie mogę :)

No more color zdecydowanie najlepsza, nie wiem czemu jej tutaj nie ma na miejscu punishment... Pewnie ze względu na to, ze sporo słucham też z oryginalnych płyt i w sumie last.fm nie do końca odzwierciedla słuchaną przeze mnie muzykę :)

A co do grin... zdecydowanie najmniej "coronerowa" płyta, na początku w ogole mi nie
  • Odpowiedz
@Darson666: A mnie jakoś na początku ciężko podchodziło No More Color, ale pare odsłuchań i byłem zauroczony. A z kolei Grin to miłość od pierwszego odsłuchania :D. Na mój gust jeden z najbardziej klimatycznych albumów ever, szczególnie uwielbiam w nocy na słuchawkach tego słuchać, bo wtedy mi jeszcze lepiej "smakuje". Jedynie RIP mi słabo podchodzi, jakoś nie mogę się przekonać do tego neoklasycystycznego stylu.
  • Odpowiedz