Wpis z mikrobloga

Eh mirki, ale to wszystko jest #!$%@?. Ta wojna to jest doskonały przykład, że kosmopolityzm to jest jedyny sensowny pogląd na świat jaki można mieć. Wiem, że teraz pojawi się masa komentarzy typu "powiedz to teraz Ukraincom jak taki mądry" albo "kacapskie k0000rwy nie zasługują na przebaczenie" no i spoko, ale ja nie mówię o tym, że oni się teraz powinni pogodzić i klasycznie "nie obchodzi mnie kto zaczął". Ja mówię tak ogólnie i jestem w pełni świadom, że jako cywilizacja ludzka już daaaaawno temu zamknęliśmy sobie drzwi do świata w którym panowałby kosmopolityzm i to teraz jest nierealne z wielu powodów (zaczynając od tego, że z natury przykładamy wielką wagę do stadnego życia, a kończąc na wielowarstwowych podziałach, które powstały przez wieki), ale patrząc na obecne wydarzenia na wschodzie zastanówcie się chwilę jak to wszystko będzie wyglądać? Jaki jest endgame? Przewińmy czas dużo do przodu i co zobaczymy? Dajmy na to najpierw rosja tu robi gnój i wraca zsrr, europa się scala, chiny się powiększają w azji, a usa zajmuje amerykę południową -> chiny zjadają rosję i pół europy, usa zjada drugie pół europy -> 1v1 i ktokolwiek wygra to co dalej? Dopiero wtedy będziemy mogli traktować się jak jedność?xD przecież to jest jakiś ponury żart i nie oceniajcie tej symulacji pod kątem kto by z kim wygrał itd., bo to nie o to chodzi.. ważne jest, że jak odpowiednio daleko przesuniemy czas na osi to będzie jedno mocarstwo vs drugie mocarstwo ¯\(ツ)_/¯ Nie wiem jak was, ale mnie to wpędza mocno w depresję. Ten bezsens cywilizacji. To, że niby jesteśmy rozumnym gatunkiem i rządzimy tą planetą, a mimo wszystko tyle setek milionów czy nawet miliardów ludzi urodziło się po nic czyt. by walczyć na wojnie, by być ofiarą wojny, by być ofiarą rządu, by pracować na autodestrukcyjne cele. Po co to wszystko ¯\(ツ)_/¯ aż się w sumie nie chce żyć i jedyne co można z tym zrobić to znaleźć w sobie tyle siły by zaakceptować, że świat jest #!$%@? i będzie jeszcze bardziej, a żyć można tylko i wyłącznie dla siebie w pełni hedonistycznie.
#wojna #depresja #antynatalizm #kosmopolityzm
  • 8
  • Odpowiedz
@Wlasciciel_prawakow: Dla mnie najważniejsze jest to, żeby się to nie powtórzyło dla mojej świadomości. Jestem tu, odbębniłem swoje, odetnę ile się jeszcze da i odejdę na zawsze. Zaakceptowałem to, ale nie zaakceptowałem nieskończonej kary za jakieś skończone przewinienie. Byleby nie reinkarnacja bo to najgorsze co się może przydarzyć.
  • Odpowiedz