Wpis z mikrobloga

Minus siedem stopni w Łodzi, na Ukrainie pewnie jeszcze zimniej. Dziesiątki tysięcy ruskich marznie właśnie w jakiś czołgach #!$%@?ąc przeterminowaną o 7 lat srakę, z myślą że zaraz mogą oberwać przeciwpancernym, i tak od kilku tygodni, z dala od rodziny, domu. Dobry pomysł na życie mieli
#ukraina
  • 27
  • Odpowiedz
@kamiyama89: To z przeterminowanymi racjami to jest lekka propaganda, wielu nagrywało na youtube jak wpierdziela takie racje przeterminowane więcej niż o 7 lat i nikomu nic nie było. Ale w armii normalnego kraju by te racje zutylizowali i nie dawali czegoś po dacie swoim żołnierzom, nawet jeśli ten termin przydatności jest dość umowny.
  • Odpowiedz
  • 0
@r4do5 raz czytalem ze w iraku armia usa miala niedobre (niesmaczne) choc pelnowartosciowe racje zywnosciowe i odkupywali racje od brytyjczykow albo kupowali za swoje pieniadze fast foody na miescie. Ale smak polepszyli w miare szybko.
  • Odpowiedz
@puto: Mogę ci z doświadczenia powiedzieć, że w ciężkich warunkach smak jedzenia mocno wpływa na psychikę. Jak masz żreć jakieś gówno przez kilka tygodni to wszystkiego ci się odechciewa.
  • Odpowiedz
wielu nagrywało na youtube jak wpierdziela takie racje przeterminowane więcej niż o 7 lat i nikomu nic nie było


@r4do5: ale to były racje robione przez cywilizowany kraj, czy przez ruskich? Bo ruskiego wynalazku to nawet nie przeterminowanego chyba bym się nie odważył.
  • Odpowiedz
@tomtom666: ruskich nie widziałem, żeby ktoś #!$%@?ł ale też nie szukałem xD Kiedyś wyświetliło mi się w proponowanych to obejrzałem ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
o z przeterminowanymi racjami to jest lekka propaganda, wielu nagrywało na youtube jak wpierdziela takie racje przeterminowane więcej niż o 7 lat i nikomu nic nie było.


@r4do5: Ostatnio gdzieś czytałem, że takie racje (jeżeli oczywiście były odpowiednio przechowywane) mogą wciąż być jadalne nawet po 20 latach.
Z drugiej strony, morale to raczej nie podnosi, kiedy żołnierze widzą, że ich "wspaniałe, niezwyciężone, potężne imperium" karmi ich syfem który powinien być
  • Odpowiedz
@r4do5 w normalnym (no w miarę) kraju jak np PL zapasy na wypadek wojny sa wymieniane na pol roku przed utrata przydatności.

@RyugaHideki ta, po 50 latach. To po co data przydatności? :) otóż to gwarantuje, że wewnątrz nie nie rozwija się beztlenowe gowna czy inne syfy.
  • Odpowiedz
To po co data przydatności?


@ShooleR: Bo musi być, tego wymagają przepisy. Każdy produkt spożywczy musi mieć datę przydatności.
Dlatego widzisz reklamę wody mineralnej "bijącej ze źródła od 10 tysięcy lat," a termin przydatności 3 miesiące.
Albo kiszone ogórki które w sklepie mają jakiś termin ważności, a babcia swoje trzyma w piwnicy 10 lat i dalej będą dobre. Innym przykładem jest miód który znajdowano w starożytnych grobowcach a wciąż był
  • Odpowiedz
Jak jedliście od babci 10letnie to mieliście szczęście ze wam nie zaszkodziły.


@ShooleR: To był tylko pierwszy lepszy przykład. Chodził mi o to, że każdy produkt spożywczy musi mieć termin ważności. Nawet obecnie wydobywana sól która powstała 200 milionów lat temu, na etykiecie ma kilkutygodniową datę przydatności do spożycia, co wcale nie znaczy, że po upływie tego terminu będzie niejadalna.
Oczywiście nie namawiam do spożywania przeterminowanych produktów, powinno się je
  • Odpowiedz
  • 6
@RyugaHideki nie namawiam do spożywania przeterminowanych produktów, powinno się je utylizować

Nie do końca, bo jest różnica między "należy spożyć przed" a "najlepiej spożyć przed"
W pierwszym przypadku to bezwzględny termin a w drugim jest to tylko data do której producent gwarantuje najwyższą jakość produktu, ale może być nadal bezpieczne spożycie po. To jest różnica między use by a best before.
  • Odpowiedz
@r4do5: Z tymi racjami to tak nie do końca, co innego jak ktoś siedzi w domu i na spokojnie to je, a co innego gdy jesteś zmęczony i zestresowany.
  • Odpowiedz