Wpis z mikrobloga

@morgancar2: ja też odwlekałem. Trochę ze strachu a trochę przez to że objawy nie były aż tak dokuczliwe i dało się żyć. Co do zabiegu to nie ma się co bać. I tak śpisz. Jest stres level 9000 przed bo wchodzisz na salę a wygląda jakby Ci mieli serce przeszczepiać, ale koniec końców to tylko przegroda. Zachowaj spokój, zaufaj personelowi oni robią to codziennie. Chwile z nimi gadasz i nagle się
@cuda_maker: Życze szybkiego powrotu do zdrowia mirku! Pamietaj żeby spac prawie pionowo i nie grzeb w nosie. Miałem operację w sierpniu na przegrodę (też krzywa przegroda, dziurka lewa zatkana, niedrożna, miałem też stwierdzony złamany nos w wieku gimnazjalnym ok. 7 lat temu, a dowiedziałem się 2 miesiące przed operacją XD) i teraz to żyję jak król.
@morgancar2: Hej, miałem zabieg w sierpniu. Możesz podejść na wizytę do chirurga lub laryngologa, on dokładnie Cię oceni. Wszystko jest pod narkozą, jedynie pierwszy tydzień był troszkę ciężki :)
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@morgancar2: ogolnie to z poczatku jak nalozylem sobie pomidora na kanapke to juz nie moglem otworzyc ust zeby ją ugryźć ( ) Po zabiegu prawdopodobnie wsadza ci do nosa cos na wzor "tamponu" zeby zatamowac krwawienie a pozniej beda musieli to wyjąć, nie jest to przyjemne uczucie, ale nie ma tragedii, to jedyny dyskomfort, od drugiego dnia jest tylko lepiej
@cuda_maker: @xBURN: @morgancar2: @Mesosfet:
Do tych co się boją tego zabiegu - nie bać się! Sam byłem zesrany bo nos to moja najwięszka fobia. Miałem mega krzywą przegrodę nosową, zabieg trwał dłużej niż zazwyczaj. Nie byłem pod narkozą i nie polecam tego rozwiązania. Mnie tak mnie naćpali czymś dożylnym, że siedziałem z zamkniętymi oczami i było mi wszystko jedno co mi robią. W trakcie zacząłem coś tam czuć