Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Czy za dużo wymagam aby poznać dziewczynę w wieku do 25 lat, która nie ma na koncie dziwnych historii np. po rozwodzie, z depresja albo po dwóch skrobankach?
Myślałem, że dotyczy się to osób, które więcej przeżyły na tym świecie np. wieku 35+. Tymczasem trafiam na same takie perełki. Jak gdybym wyszedł z piwnicy, choć byłem w paru związkach i po prostu rozstawaliśmy się, bo nie było między nami wspólnych planów. Bez dziwnych historii.
Tymczasem poznaje same skrzywdzone istoty.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #6218cb0335706f4419863247
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
Wesprzyj projekt
  • 8
@AnonimoweMirkoWyznania: Takie życie, jak siedzisz w piwnicy to nic ci się nie dzieje, nic nie przeżywasz, nic nie doświadczasz zarówno dobrego czy złego. Żyjesz w homogenicznym świecie. Nie dziw się że one mają swoje przeżycia i ślady z tym związane. Spotykamy różnych ludzi na swojej drodze, dzieją się różne rzeczy, często niezależne od nas.
Ludzie żyjący w w piwnicy mają bezpieczny, zamknięty świat. Ludzie żyjący na zewnątrz przeżyli wiele, mają więc
@Tatiagla: @Tytanowy_Lucjan Przecież 25 lat to jeszcze wiek studencki, który kończy się za rok czyli 26, bo do 26 r życia przeważnie się studiuje no i w tym wieku osoby przecież nie są jakoś doświadczone życiowo, a rozwód w wieku 25 lat to imo patologia ( ͡º ͜ʖ͡º) rok temu brali ślub i juz rozwód ( ͡º ͜ʖ͡º)
@janinapomidor: Nie wszyscy idą na studia, a jak jakaś dziewoja jest na nie za głupia to pcha się w "życie rodzinne" i dorównywanie koleżankom w np. szybkich zaręczynach, ślubie i co najgorsze - macierzyństwie.

Potem rok, dwa wspólnego mieszkania bez "randkowej maski" bycia najlepszą wersją siebie i zgrzyty przewyższają poziom krytyczny, więc lepiej się szybko rozstać i szukać nowego bolca niż "męczyć się ze starym" w nieszczęśliwym małżeństwie jak matka, ciotka