Wpis z mikrobloga

Mój post nie jest defetystyczny, ale ludzie... Jak to niby ma się zakończyć po tym wszystkim? Putek naglę się zawinie, odwoła wojska i powie że przegiął, przepraszam? Podajmy sobie rękę na zgodę i usiądźmy do rozmów o cenach gazu?

Przecież to się musi skończyć jego eliminacją, za dużo padło słów, czynów. Dojechaliśmy do #!$%@? skarpy i przepaści. Od tego nie widzę odwrotu. Putin nie może się wycofać bo po tej akcji on już nie ma życia w przestrzeni politycznej :/

Ja tu nie widzę mety "rozejdzie się po kościach"
#ukraina