Wpis z mikrobloga

Pierwszy odcinek i wtopa. Chodzi mi o niacynę. Że niby taka szkodliwa i można zejść. Tyle, że jeszcze się nie zdarzyło nawet przy dawkach przekraczających kilkutysięczną normę. W necie gdzieś jest nawet wpis, że jakaś panna chciała popełnić samobójstwo i wzięła całe opakowanie. I nic. Pospała trochę dłużej i się obudziła. Mówię o czystej niacynie a nie o tej amerykańskiej która często jest z dodatkiem statyn (by nie było rumienia) i to te statyny powodowały zawał u Azjatów gdy robiono na nich kiedyś testy niacyną.
#euphoria