Wpis z mikrobloga

#soundtrack #film #muzyka #12angrymen

Dzisiejszy wpis będzie chyba dla nikogo, otóż po obejrzeniu 12 gniewnych ludzi(1957) teraz sam jestem zły, że dopiero teraz go poznałem. Odkładałem to, aż się doigrałem, dawno nie oglądałem tak rewelacyjnego filmu, który byłby koszmarem dla wszelakich fanów wybuchów i strzelanin, ponieważ całą historię i niuanse sprawy poznajemy i oglądamy tylko w 1 pokoju dla ławy przysięgłych. Montaż, gra aktorska i praca kamery po prostu jest genialna, ujęcia po czasie spędzonym w jednym pomieszczeniu nie nużą, a sama sprawa i rozterki ławników obserwujemy z ciekawością, ponieważ każdy jest odzwierciedleniem uprzedzeń, nawyków i klas społecznych. Natomiast muzyka jak dla mnie jest bardzo dobra, komponuje się z obrazem, ale... no właśnie wpadł mi w ucho kawałek który podobno nie był użyty w filmie, a szkoda, bo dla mnie oddaje on kwintesencje rozmyślania, porównywania faktów, domysłów i ukazywania myśli każdych z ludzi, zamkniętych w jednym pokoju...

12 Angry Men OST - Curtains
M.....2 - #soundtrack #film #muzyka #12angrymen



Dzisiejszy wpis będzie chyba dla n...
  • 5
@Cesarz_Pan: Również bardzo mi się spodobał, zapisałem go do ulubionych i na pewno będę w przyszłości wracał do tego filmu.

@BlissBreathe: Cóż niektórzy jak coś oglądają muszą mieć na ekranie rozpier**l bo inaczej kino ich nudzi.

Chciałem dodać że popełniłem trochę faila (#fial) bo owy utwór był zrobiony do spektaklu teatralnego o tej samej nazwie. Ale i tak jest warty poznania, dla mnie idealnie komponował by się z obrazem.
Hmm z góry założyłem że film obejrzeli Ci, co obejrzeć mieli. Może trochę źle sformułowałem początek, ale o niezdecydowaniu nie ma tutaj mowy :) A moje wpisy to i tak luźne przemyślenia, mogę mieć nadzieję, że ktoś zapozna się z dziełami takimi jak np. ten film.