Wpis z mikrobloga

@galonim jako mieszkaniec Podlasia chciałbym powiedzieć, że masz rację. Dużo jest osób głównie z mniejszych miejscowości, wiosek, które w ten zaciągają i mówią. Taki nasz lokalny folklor
  • Odpowiedz
@kfiatek_na_parapecie: ale się #!$%@? na siłę xD przecież to normlane, że w różnych krajach "regionalizuje" się imiona obcokrajowców, u nas na Jurijów mówią Jurek, w Anglii na Staszków Stan itd. Sam też nie miałbym pretensji, jeśli za granicą byłbym podpisywany jako Christopher/Chris i nie uważam tego za jakąś ujmę czy bezsens. Ani mnie to nie grzeje, ani nie ziębi.
Poza tym jeśli już to Jekaterina, a nie Ekaterina i Katja,
  • Odpowiedz
przecież to normlane, że w różnych krajach "regionalizuje" się imiona obcokrajowców, u nas na Jurijów mówią Jurek, w Anglii na Staszków Stan itd. Sam też nie miałbym pretensji, jeśli za granicą byłbym podpisywany jako Christopher i nie uważam tego za jakąś ujmę czy bezsens


@krzyu: to akurat normalne, ze na zachodzie ludzie maja gleboko w dupie polskie imiona. WEdlug mnie natomiast imię to imię, nazywasz sie john to jestes john,
  • Odpowiedz
@kfiatek_na_parapecie: więc my też możemy mieć w dupie ich języki, ale po co sobie na siłę utrudniać. Jeśli wypełniasz jakieś oficjalne dokumenty, to spoko, rozumiem, że się podpiszesz imieniem z dowodu osobistego, ale jeśli Włochowi jest wygodniej powiedzieć Greg, zamiast Grzegorz to to chyba nie jest aż taki problem. Sam nieraz do ludzi z zagranicy zwracam się polskim odpowiednikiem, więc Francois był dla mnie Frankiem, a Simone Szymonem. Tak samo
  • Odpowiedz
@krzyu:

Poza tym jeśli już to Jekaterina, a nie Ekaterina i Katja, a nie Katiya. Nie powielajmy u nas tej idiotycznej angielskiej transliteracji


Dokładnie! We wschodniej i południowej Europie chyba wszyscy piszą po swojemu. Ba, przecież w Rosji mcdonald to Макдоналд, a Paździoch w Albanii to Pazxgjohu(chyba), przez co nie maja problemów z wymawianiem słów z obcego dla nich języka xd tylko u nas pisze się w oryginale (co samo
  • Odpowiedz