Wpis z mikrobloga

Mirki muszę się z Wami czymś podzielić. Koleżanka z pracy niesamowicie mi się podoba, ale tak jak nikt od 20 lat. Niestety jest zamężna więc nic z tego. Próbowałem robić jej zdjęcia z ukrycia dla siebie, ale wiecie co? to nie ma sensu. To zwiększa moje miotanie się i cierpienie. Postanowiłem nie robić foty jej #dupeczkizprzypadku choć to bardzo trudne ale zrobię to dla siebie nie dla niej.
Już rozumiem dlaczego w religiach takich jak islam i judaizm kobiety są oddzielone od mężczyzn i dlaczego mężczyzna nie może oglądać zamężnej kobiety. Ano dlatego że to zwiększa cierpienie mężczyzny i szkodzi mu. Już wolałbym nie wiedzieć o jej istnieniu nie oglądać jej, a tak za każdym razem kiedy ją widzę, rozkminiam przez kilka godzin jak bardzo chciałbym ją lub taką jak ona. To zwiększa moje cierpienie nie wiem co robić, jak jej nie widzę przez dłuższy czas czuje się lepiej, skoncentrowany na swoich sprawach nieszczęsliwy, samotny ale stabilny. Kiedy ja widzę, fakt że nasze życia nie są połączone sprawia że się miotam i totalnie tracę chęć do życia.

#przegryw #rozowepaski #logikaniebieskichpaskow #samotnosc #depresja
  • 8
  • Odpowiedz
@Kazadum: nie wiem, może się przyzwyczaję, ale jest gorzej, zaczynąm ją idealizować i wymyślać sytuacje które nigdy się nie wydarzą, idalny sposób na #!$%@? sobie życia #!$%@?ąc się w pojedynkę. Co za bezsens. (°°
  • Odpowiedz