Wpis z mikrobloga

kojarzy ktoś z Was takie dziwactwo wielu osób, że nie można przy nich nawet sie szczerze wypowiedzieć o swoich słabościach, wytłumaczyć sie dlaczego robi sie coś tak a nie inaczej albo sądzi na jakiś temat

ostatnio cały czas takie coś mam i z racji tego, że dość dużo lubie gadać o życiu, ogólnie o życiowych problemach i potencjalnych ich rozwiązaniach, to w większości przypadków rozmów musze #!$%@? milczeć, bo od razu jak tylko coś wspomne na tego typu tematy to jestem #!$%@?, że "smuce", "zamulam" i ogólnie że trzeba sie "cieszyć życiem", bo tak
taki przesadny optymizm i niedopuszczanie krytycyzmu to jest moim zdaniem totalne zamykanie drogi do wspólnego porozumienia i rozwiązywania problemów między ludźmi

a potem jak milcze to tylko pytania typu "co sie nie odzywasz", "gadaj coś"
ciekawe o czym jak najczęstszym zainteresowaniem rozmówcy to są jakieś nieistotne kwestie płynące ze "small talk'u" i w sumie tak naprawde zero zainteresowania sie drugą stroną, samo gadanie dla samego gadania, bo "tak ludzie robią"

jedyne z kim potrafie porozmawiać, jak człowiek i czuć sie usatysfakcjonowany rozmową to są osoby wrażliwe i też często niestety mające jakieś przewózki z większością ludzi (normików),
można z nimi gadać o wszystkim, nie ma tabu i jest szczera, kulturalna wymiana opinii, a nie jak typowo po normicku u społeczniaków niezważanie nawet na słowa i często właściwie brak taktu (dzisiaj przykładowo realnie dostałem zarzut, że "brak ci czasem logicznego myślenia" xd, bez żadnych argumentów tylko taka typowa opinia normika, który sie uważa za lepszego od innych, a tym bardziej od przegrywa)
dużo koliegów tu pisze o samotności i tak dalej, to ja od siebie powiem, że nie polecam zawiązywać żadnych znajomości z byle kim byleby tylko mieć kogoś do pogadania, już lepiej faktycznie jest zostać w domu i działać coś innego korzystnego

tak wiem, ten wpis to taki regular gniot ode mnie na dzisiaj, ale może ktoś sie z tym spotkał i kogoś to zainteresuje xdd
#przegryw #zalesie #wysryw
  • 42
  • Odpowiedz
@pepko_pepps: pamiętam jak się kiedyś zatrudniłem w sklepie i siedzę na kasie z samego rana i czekam na klienta i w drugiej kasie też jakaś dziewczyna czeka i przychodzi ochroniasz z wyrzutami "ej czemu wy nie gadacie ze sobą?" Jak ma coś ciekawego do powiedzenia to niech mówi, a nie liczy, że go będę zabawiać rozmową. Jak mnie wkurzają tacy ludzie.
  • Odpowiedz
widzisz jesteś zwycięzca ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@pan_welniak: xD
A jestem.

A jeszcze by lepsze było zwycięstwo, gdyby z kolegami dogadałbym i ja miałem by lepsze warunki i oni.
Jak w tym filmiku:
Bucholc zostałby żywy, a Halpern nie miałby na jutro dwa protestowane weksle.
Właśnie o to OPowi chodzi.

Mam małe zwycięstwo, to prawda.
A chciałbym trochę większego.

Takie niedogadanie powoduje nie tylko osobiste problemy, a
  • Odpowiedz
@pepko_pepps: Mam tak całe życie, najlepsze momenty to jak mówisz o tym bo po prostu lubisz takie tematy, bez żadnych emocji a ktoś ci mówi żebyś się nie stresował. W sensie ja go po prostu informuję, to on się stresuje takimi rzeczami bo jest słaby psychicznie, nie ja. To jest najbardziej męczące i odbiera chęć kontaktu z kimkolwiek. Bo ja liczę na ciekawą wymianę poglądów, żeby coś przemyśleć, może poprawić swój
  • Odpowiedz
@Pepe234: dobrze to ująłeś, to oni tak naprawde sie okazują słabi psychicznie, bo boją sie zmierzyć z trudnymi tematami egzystencjalnymi, z którymi i tak każdy będzie musiał sie kiedyś zmierzyć
ja gdzieś tam w środku mam taką małą iskierke nadziei, że w sumie jeśli sprawa tak wygląda to może naprawde kiedyś nie zawisne i przeżyje tych robaków xdd

a te "nie stresuj sie" to jest w #!$%@? zabawne, ja tu na
  • Odpowiedz
@pepko_pepps: Nie wiem jak jest z tobą, ale znam takiego typa, który też wiecznie smęci i ludzie go nie chcą słuchać nawet nie dlatego, że smęci i narzeka, ale że się napawa tymi dyskusjami o sobie, swoich problemach i filozofuje. Dodatkowo ma zainteresowania typu rozwój osobisty, teorie spiskowe i jak zaczyna te swoje mądrości, to ogolnie pierdzieli jak potłuczony. Nie zawsze jest tak, że ktoś nie chce poruszać trudnych tematów. Czasem
  • Odpowiedz
@KochanekAdmina: dlatego ja nawet nie chce na żadne imprezy ani posiadówy chodzić, bo to jest bezcelowe
niech oni sami sobie tam siedzą na tych melanżach i #!$%@?ą o swoich sprawach, a mnie niech nawet nie pytają o jakiś kontakt jeśli tak ma to wyglądać
ogólnie powoli sie odcinam od tego typu kwestii, po co mi słuchać o nieistotnych dla mnie normickich sprawach i nie móc skomentować czegoś, bo "łee, smutno jak
  • Odpowiedz
@localoca: też takiego jednego znam no i ja sam też może i taki jestem, przynajmniej na pewno tak postrzegany przez innych
widocznie dla mentalnego pustelnika filozofa nie jest dane w ogóle rozmawiać z innymi o czymś więcej niż pogoda i kwestie biznesowe/urzędowe
cóż, na pewno mnie to nie rusza

ale tak w sumie to w czym taki "filozof" jest gorszy od normika, który ci opowiada np jaki to wczoraj był zajebisty
  • Odpowiedz
@Sylwester_Zwalon: a oglądałem nawet ostatnio magicznie pewien film na ten temat, ciekawa sprawa
z jednej strony ciężka przypadłość nieco utrudniająca koegzystencje z ludźmi, ale z drugiej strony pewien dar, który pozwala zrozumieć wiele rzeczy, których inni nie rozumieją
jest jak jest, cóż zrobić, że sie człowiek taki urodził
  • Odpowiedz
@pepko_pepps: imprezy i spotkania są w celach rozrywkowych, tylko zjeby i stare baby czerpią rozrywkę z #!$%@? o tym jak ciężko jest xD znajdź sobie tematy które dla odmiany kogoś interesują i nie polegają na narzekaniu i rozkminianiu jakie życie jest #!$%@?. Każdy to wie, to #!$%@? oczywistość, a nie ciekawy temat.
  • Odpowiedz
@KochanekAdmina: problem w tym, że większość tych płytkich i ograniczonych kretynów jedyne co wie to co przeczytał jeden z drugim na pejsbuku, instagównie i innych odmóżdżających źródłach typu ogólnie social media, internet, telewizja, radio, gazeta, co wujek powiedział, a co mi dziadek opowiadał jak spadł z wieżyczki w Auschwitz i tak dalej i tak dalej...
często rzucam jakimś ciekawym tematem typu informatyka, astronomia, życiorysy i historie zasłużonych osób itp.
nietypowe tematy
  • Odpowiedz
też takiego jednego znam no i ja sam też może i taki jestem, przynajmniej na pewno tak postrzegany przez innych

widocznie dla mentalnego pustelnika filozofa nie jest dane w ogóle rozmawiać z innymi o czymś więcej niż pogoda i kwestie biznesowe/urzędowe

Po prostu znajdź ludzi, których ciekawisz ty, twoje zdanie i twoje przemyślenia, to będą słuchać. To nie chodzi o to, że normiki nie słuchają. Po prostu nie są do ciebie dopasowani.
  • Odpowiedz
@pepko_pepps: tak, to jest powszechne podejście ludzi, którzy naczytali się książek Briana Tracy albo profili instagramowych typu Mentalność milionera, a później jak próbujesz z nimi rozmawiać o normalnym życiu, którego problemy są nieodłączną częścią, to ci dają złote rady, wśród nich moja ulubiona to "nie nakręcaj się". Samotność jest konsekwencją takich relacji, niezależnie od tego, czy będą trwać, czy nie - różnica polega jedynie na tym, że utrzymując kontakt z takimi
  • Odpowiedz
@pepko_pepps: Nie chce mi się czytać komentarzy, może już ktoś o tym napisał, więc jakby co to powtórzę.

Nie myślałeś w ten sposób, że unikanie takich tematów, to ucieczka? Ludzie nie chcą o czymś rozmawiać, bo nie chcą się otworzyć. Osobiście tego typu tematy poruszam w mega wąskim, zaufanym gronie, podczas rozmowy w cztery oczy. Nienawidzę, gdy ludzie wiedzą o mnie zbyt wiele, dlatego milczę lub rozmywam takie rozmowy.
  • Odpowiedz