Wpis z mikrobloga

Aż się łezka w oku kręci... Pamiętam te momenty kiedy wspólnie śledziliśmy na flightradarze loty Kler, Mireszki z ochrony na Heathrow prześwietlali torby Kler, żeby się dowiedzieć co jest w jej torebce. O próbach kontroli osobistej nie wspomnę! Potem te doniesienia Cezarego o nieruwnych bolidach...
No i wreszcie DtS, gdzie Claire przylatywała prosto na trening, wyciągała swoją torebkę i wysypywała całość na stół.
Pamiętam raz jak ciocia Kler przyleciała, ale się spieszyła i włożyła części do nieopróżnionej wcześniej torebki, a potem je nam wysypała. I tak leżały te części razem z jej podpaskami, szminką i bielizną na zmianę. Braliśmy te części i wkładaliśmy do bolidu George'a, a resztę wykorzystywaliśmy do lepienia Robertowi podłogi.
Raz nawet zmontowaliśmy mu z tego wszystkiego przednie skrzydło i założyliśmy na kwalifikacje na Suzuce. Robert jak o tym usłyszał przed wejściem do bolidu tak się #!$%@?ł, że nam go całego #!$%@?ł i potem całą nockę mu rześmy to auto naprawiali wcale z nie lepszych materiałów.
Ach... Te czasy już #niewruci...
#f1 #kubica
Pobierz
źródło: comment_1644574167kalRB1aeRDavgH9xjeaOqb.jpg
  • 2