Aktywne Wpisy
ewa-m +273
Czasami wstydzę się bycia #rozowypasek , zwyrodnialec z Florydy dusi dwie kobiety, jedną dobija przejeżdżając ją samochodem do czasu jak sam mówi " aż wyglądała jak spaghetti", a tępe #!$%@? na tik toku, w tym #polki mają kisiel w majtkach bo jest taki przystojny, piszą że nie urodził się zły i że go szkoda. No ja #!$%@?ę, aby bronić #morderca kobiet to trzeba mieć paraliż mózgu
![Salido](https://wykop.pl/cdn/c3397992/Salido_k44H8zwwFT,q60.jpg)
Salido +223
Minął 16. (z 73) dzień wakacji.
W ciągu ostatniej doby miało miejsce 5 wypadków śmiertelnych w których zginęło 5 osób.
100 wypadków drogowych ze skutkiem śmiertelnym od początku wakacji.
106 ofiar śmiertelnych w wypadkach drogowych od początku wakacj
W ciągu ostatniej doby miało miejsce 5 wypadków śmiertelnych w których zginęło 5 osób.
100 wypadków drogowych ze skutkiem śmiertelnym od początku wakacji.
106 ofiar śmiertelnych w wypadkach drogowych od początku wakacj
![Salido - Minął 16. (z 73) dzień wakacji.
W ciągu ostatniej doby miało miejsce 5 wyp...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/2813a84b8223a5fac4208d8be47f3e1248399f005aedb642ee5f0cb604ac8b8e,w150.gif)
źródło: 1-411243-28
Pobierz
Ano Natsu de Matteru to zaprawdę imponujący pokaz ekranowej fekaliady, arcydzieło kompletne niedorzecznego gie z de wyłącznie dla łbów spranych już do imentu. Oto głównemu typowi spada z nieba, całkowicie dosłownie, cycata ruda megiera w gwiezdnym statku, co się wziął rozbił konkretnie na japońskim zadupiu, a że nasz bohater to sierota, to ma, hehe, wolne pokoje do przenocowania gwiazdki z nieba. Już w pierwszym odcinku, zahipnotyzowany wielkimi cycolami, wpada w sidła letniego romansu.
Dziewuszka idzie sobie w tango z jakimś barbarzyńcą z planety typu muchosrańsk kosmosu, a co się niby dzieje poza ichnim niedoszłym ruchaniem po krzakach? Wspaniała conga wzajemnego jednostronnego zakochania jego kilku znajomych - no nie ma tu nawet zbytnich pokazów geometrycznych, tylko ludzka stonoga wzdychania do siebie. Dopiero hoży psotnik zadurzony w turystce burzy to status quo, co daje scenarzystom pretekst do uprawiania błazenady prawie tak szkodliwej dla rozumu, co niesławna T*radora.
Co się jednak Downadorze nie udało najbardziej, tj. zakończenie jej to odrażająco kretyńskiej fabuły w jakiś śmieszny sposób (przypomnijmy, w finale Srakodory główni bohaterowie biegają po szkole jak pożądleni przez szerszenie i drą ryja), to akurat Ano Natsu de Matteru robi idealnie - bylibyśmy pod wpływem wielkich cycochów i durnych nastolatków zupełnie zapomnieli, że główna pinda to kosmitka, i wreszcie kosmos upomina się po swoją córę, nam przy tym serwując godną głośnego śmiechu sekwencję rodem z Benny'ego Hilla ujeżdżającego mechy.
Błagam Was na kolanach, tarzam się w popiele i zaklinam w imię Pańskie, nie oglądajcie tego chłamu.
źródło: comment_1644355807hCuPFr04T85np7yYR2tNGY.jpg
Pobierz