Wpis z mikrobloga

@drinkIT akurat tak się złożyło, że przez chwilę pusto było, w pewnym momencie 4 auta jednocześnie się ślizgały. ;) Ja akurat płytę poślizgową mam za sobą, ale lubię sobie od czasu do czasu trochę powariować i poprzypominać sobie technikę. Dla większości to jedyna okazja żeby w ogóle poczuć poślizg, dlatego ja zawsze zachęcam. ʕʔ