Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 29
@JanDzbanPL: zadbaj o higienie senu. Wieczorem idź na spacer, siłownię, basen. Nie chlej alko przed spaniem, odstaw komórkę i pc/konsole na co najmniej godzinę przed położeniem się spać. #!$%@? se meliske.
  • Odpowiedz
@piteross: Ja myślę, że i tak najważniejsze to po prostu odpowiednia liczba godzin snu. Ja od ponad 20 lat używam pc do końca, potem od razu idę spać i rano czuję się wypoczęty. Ale pilnuję, by było to 8-8,5 godzin snu.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@Asd15: ilość godzin snu jak i te same godziny kładzenia się spać oraz pobudki. Np jak w sobotę poleżymy do 10 w łóżku to już wieczorem będzie gorzej zsnac. przesuwamy to na niedzielę -> znowu dłużej śpimy bo się później położyliśmy. I nagle nastaje poniedziałek wstajemy np o 6 i już jest problem z niewyspaniem.
  • Odpowiedz
@piteross: Ah, to ma sens. W sumie nie ważne czy normalny dzień tygodnia czy weekend idę spać o podobnej godzinie i wstaję o podobnej godzinie. Co prawda dłużej sobie leżę w sobotę czy w niedzielę w łóżku, ale nie śpiąc tylko np. picie kawki itp.
Myślę, że to trochę jak z innymi aspektami zdrowotnymi - jak ktoś ma problemy, to musi jak najwięcej polepszyć w tej sprawie, a jak człowiek trzyma
  • Odpowiedz
@piteross: Owszem zgadzam się. Niestety uważam, że obecne czasy narzucają taki szybki tryby życia i tyle obowiązków na człowieka, że pilnowanie higieny snu jest strasznie ciężkie.
Ja przez jakiś czas próbowałem + pozbyłem sie na ten czas w ogóle kofeiny itp. Pierwszy tydzień był ciężki, potem już o wiele lepiej. Czułem power do pracy i studiowania.

Niestety nie potrwało to długo - do momentu, gdy musialem zarwać np. nockę na naukę
  • Odpowiedz
Owszem zgadzam się. Niestety uważam, że obecne czasy narzucają taki szybki tryby życia i tyle obowiązków na człowieka, że pilnowanie higieny snu jest strasznie ciężkie.


@FTNewbie: Ja pamiętam już jak na studiach inni zarywali nocki, ja się starałem uczyć dość regularnie, ale nawet jak jakoś to nie wyszło, to wolałem pójść spać i ewentualnie rano się poduczyć. To samo obecnie - jak mi dadzą za dużo w pracy, to pieprzę i
  • Odpowiedz
@Asd15: True. Ja też próbuję już tego nie robić, bo nie ma co sobie zdrowia psuć. Najwyżej poprawa :)
Dodatkowo w moim przypadku (możliwe, że u wielu osób również) duży wpływ ma pogoda. Jeżeli jest ładne słoneczko, bez chmurek (albo ze śladowymi chmurami) to od razu mam power do pracy i chęci do życia. Jeżeli jest jak dzisiaj chmurawa (Śląsk) to tak średnio chce mi się cokolwiek robić.
  • Odpowiedz
@FTNewbie: A to fakt, ale u mnie najgorsza jest zmiana pogody. Wtedy nie tylko łupie mnie tu i ówdzie, ale i energii mam mniej. Mam moc jak stare babcie - wiem już z dzień-dwa naprzód, że np. pogoda się załamie i zacznie lać ;)
Co do poprawek to dokładnie - po to są. Wiadomo, że lepiej ich unikać, ale sam miałem ich w opór, zwłaszcza gdy mowa o stricte matematycznych przedmiotach.
  • Odpowiedz