Wpis z mikrobloga

@Xianist: Chyba gość jest nie do końca ogarnięty. Każda firma, która produkuje lub wydobywa, zabezpiecza się krótkimi pozycjami, które mają za zadanie dać zysk w razie spadku. Firmy wydobywcze miedzi, srebra, złota, gazu itp pakują pozycje na spadek.
  • Odpowiedz
Chyba gość jest nie do końca ogarnięty. Każda firma, która produkuje lub wydobywa, zabezpiecza się krótkimi pozycjami, które mają za zadanie dać zysk w razie spadku. Firmy wydobywcze miedzi, srebra, złota, gazu itp pakują pozycje na spadek.


tak było.

@DJ007: Chcesz mi powiedzieć, że każda rozsądna firma/organizacja najpierw zrywa kontrakt kory zabezpiecza przed wzrostem ceny, a potem obstawia spadki? To wszystko w sytuacji gdy od kilku lat cała europa przechodzi na
  • Odpowiedz
@Xianist: Zgaduję, że nie bardzo ogarniasz zabezpieczanie ryzyka przez firmy wydobywcze, dlatego wpis tego gościa Cię poruszył.
Firmy wydobywcze muszą zabezpieczać się na spadek cen, bez tego nie da się sensownie zarządzać ryzykiem. Tego typu podmioty nie spekulują.
Ten news połączył dwie oddzielne historie, jedną o zmianie warunków dostaw, drugą o krótkich pozycjach.
Jeśli firma wydobywcza otworzyłaby pozycje długie licząc na wzrost cen, a ceny by jednak spadły, to traci na
  • Odpowiedz
@DJ007: A w tym konkretnym przypadku PiSowcom nie lepiej byłoby zabezpieczyć się na wypadek wzrostu cen? Bo gdyby ceny spadały, to zarobiliby podwójnie, a teraz jak rosną, to tracą też podwójnie. Więc to nie wygląda na żadne zarządzanie ryzykiem, tylko czystą spekulację.
  • Odpowiedz
@memento_mori: Zabezpieczenie nie ma na celu osiąganie zysku, tylko ucieczkę przed ewentualnym spadkiem ceny.
Jak cena spada to producent nie traci podwójnie. Sprzedaje taniej surowiec, a zyskuje na kontrakcie, więc ma stałą cenę. Gdy cena rośnie, to traci na kontrakcie i sprzedaje drożej surowiec. Więc znowu ma stałą cenę. Spekulacją jest zakładanie, że w przyszłości wzrośnie, to kupmy, lub spadnie to sprzedajmy.
W tym konkretnym przypadku nie ma znaczenia czy ktoś
  • Odpowiedz
@DJ007: Przecież ja Ciebie nie nazwałem pisowcem. Pytam, bo wydajesz się mieć wiedzę, a ja takiej nie posiadam. To co wiem o sprawie, to fakt, że cena zakupu surowca miała być średnią rynkową z 6-9 miesięcy. PiS za pomocą sądu arbitrażowego zniósł taki sposób ustalania ceny. Ta zmiana sprawiła że gdyby cena dalej malała, to byłby to dla nas zysk. Gdyby cena jednak rosła, to wtedy ponieślibyśmy stratę (teraz ją ponosimy).
  • Odpowiedz
Moje pytanie brzmi: skoro rosnąca cena przynosi nam stratę, to nie lepiej byłoby zabezpieczyć się na wypadek tej rosnącej ceny? Bo PiS zrobił odwrotnie i tracimy przez to podwójnie?


@memento_mori: Zawsze jest jasne co można było zrobić gdy się patrzy wstecz. Analiza wsteczna zawsze skuteczna. PGNiG sprzedaje surowiec wydobyty, więc zabezpieczać się może instrumentami pochodnymi na spadek ceny surowca. Sprzedając surowiec po wyższej cenie ma wyższy przychód a z drugiej strony
  • Odpowiedz
@DJ007: pytanie tylko, czy na pewno powinno się interpretować PGNiG jako firmę wydobywczą, jeśli import gazu stanowi 2/3 sprzedaży? A jeśli już hedgeowac to na krótką i długą nogę. Edit:teraz spojrzałem że na komórce kliknąłem na dane z 2012, wrócę z pytaniem jak znajdę aktualne :P
Edit 2: 2020 - import 18mld m3 wydobycie 4.5mld, wydaje się że tym bardziej powinni się zabezpieczyć na wzrosty.
the_straenger - @DJ007: pytanie tylko, czy na pewno powinno się interpretować PGNiG j...

źródło: comment_1641911844pf58FACp83E1yWPReqMlQh.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
@the_straenger: Interpretować można wiersze. Jeśli 1/3 to wydobycie, to jakoś trzeba ten surowiec hedge'ować niezależnie od "interpretacji". Jeśli wynik na pochodnych jest na -800 mln, to zapewne w sprawozdaniu da się wyczytać z której strony popłynęli. Zapewne w raportach jest rozpisana rachunkowość zabezpieczeń i działalność na pochodnych niestanowiących zabezpieczenia.
  • Odpowiedz
@DJ007: Interpretacja jakim się jest biznesem jest krytyczna dla prawidłowego podejścia do zarządzania kapitałem i ryzykiem, o czym zresztą przekonał się McDonald kiedy przeszedł na skup i wynajem gruntów zamiast wyłączne franczyzowanie. Jesli import w tak znaczącym stopniu przewyzsza wydobycie, to PGNiG nie jest firmą wydobywczą, tylko pośrednikiem i powinno się hedgować jak pośrednik, a nie jako firma wydobywcza. W momencie spadku cen może wyższe koszty wydobycia pokryć zamrażając własne wydobycie
  • Odpowiedz
@Xianist: Fajne twitty ma ten gość. Nie dość że znieśli bezpiecznik stałej ceny to nie zmienili opcji na zwyżkę tylko zostawili opcje na zniżkę, grubo pojechali, nie powiem żebym się zdziwił.

Tak na marginesie to PGNiG już chwilówki bierze od francuzów xD

PGNiG ma umowę na 750 mln zł krótkoterminowego kredytu z Societe Generale
5 sty, 16:59 - ISBnews

Jak narazie 71% akcji na giełdzie ma skarb państwa także pewnie będziemy
  • Odpowiedz
zamrażając własne wydobycie


@the_straenger: to chyba nie jest takie łatwe lub w ogóle moze nie byc mozliwe z tego co slyszalem

ale z reszta sie zgadzam, i to była moja watpliwosc ze jak mozemy grac na spadki cen, jesli jako panstwo zysk mamy tak czy siak gdy spadna ceny (najwyzej straciłby sam pgnig, a zyskał budzet panstwa), a gdy ceny rosna to przegrywamy podwójnie
  • Odpowiedz
@memento_mori: pełne zamrożenie faktycznie pewnie jest mało realistyczne, ale można ograniczyć tyle ile się da i nawet wysłać ludzi na płatne postojowe jeśli rachunek się poprawi z tego powodu - takie rzeczy się działy w USA w zeszłorocznym kryzysie paliwowym kiedy przestrzeń magazynowa stała się droższa niż paliwo. Oczywiście mogę sobie gdybać bez pełnego obrazu funkcjonowania spółki, po prostu wydaje się że mając tak mocno zakrzywiony balans w kierunku importu to
  • Odpowiedz