Wpis z mikrobloga

@azurro: Bo to jest takie cudze chwalicie... kolega @klikus podobnie jak ponad 150 baranów którzy go splusowali to w dupie była i gówno widziała, a swoje wyobrażenie o meczach i stadionach wyniosła z wykopu gdzie dowiedzieli się, że kibole złe no i w ogóle pasta o racach ( ͡° ͜ʖ ͡°)

A chociażby to polscy kibice dzięki jednego ze swoich działań znaleźli się nawet w
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@azurro:

A tymczasem w UK ludzie zachwycają się naszymi kibicami, fraza 'do the poznan' jest znana już od lat,

Patrz, a jak my się w tym wpisie zachwycamy angielskimi, to leczymy kompleksy i zdrada. ( ͡° ʖ̯ ͡°)
I co do tej dyskusji mają oprawy i jaką karierę robi "do the poznań", skoro rozmawiamy tylko o okolicznościowych przyśpiewkach.
  • Odpowiedz
@azurro: byłem na 5 meczach Legii, generalnie niesamowite przeżycie szczególnie kiedy siedzisz niedaleko żylety przy prawie wypełnionym stadionie, ale co do przyśpiewek to fakty są takie, że śpiewane są te same przyśpiewki co 10 minut, ewentualnie okazyjnie zmieniając tony na "(nazwisko piłkarza) #!$%@? ci na imię!". Mnie osobiście najbardziej denerwuje, że nie ważne co się dzieje na boisku to te przyśpiewki dalej są śpiewane, może trochę cichną przy straconej bramce
  • Odpowiedz
@Levandyr

przyśpiewki dalej są śpiewane, może trochę cichną przy straconej bramce i ofc jest wielki ryk przy strzelonej, kiedy np. w UK jak komuś uda się drybling to są oklaski itp.


I tu dochodzimy do sedna problemu. Różnica między angielskimi kibicami a polskimi jest taka, że angielscy przychodząc na mecz faktycznie ten mecz oglądają, żyją wydarzeniami na boisku. Natomiast oglądając polską ekstraklasę mam wrażenie, że nasi kibice przychodzą na mecze i
  • Odpowiedz
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@footix: może cię zainteresuje historia "Żarówy" ze słynnej loży szyderców ze stadionu Kolejorza. Jakie tam teksty leciały i przyśpiewki to głowa mała, kupa smiechu i zabawy.
  • Odpowiedz
Jaki elegancki,poranny festiwal ojkofobii nocnych kryptogeji, nie zawiodłem się.

@Levandyr: A na ilu meczach w UK byłeś? Przyśpiewki, które wykopki ci cytują nie są nagrane na meczu, zauważyłeś? Czym innym jest piosenka na meczu i nikt wtedy na Legii nie porównuje Jacka Magiery do hitlera, natomiast po meczu, w autobusie, parku, czy pod oknami sąsiadów repertuar jest większy.
Z każdego meczu są nagrania z trybun, na których meczach byłeś, że
  • Odpowiedz
@Lipa1992: > najlepsze są te obraźliwe, niekoniecznie jakieś mega wulgarne. "Adebayoor, Adebayooor, Your dad washes elephants and your mother's a whore "

xD kurła dobre to xD
Rymbaba - @Lipa1992: > najlepsze są te obraźliwe, niekoniecznie jakieś mega wulgarne....
  • Odpowiedz
@klikus: Angolskie przyśpiewki mają jeszcze tę ogromną zaletę, że są melodyjne i prawdziwie śpiewane przez kibiców. W Polsce, nawet jeśli słowa są ciekawe, to "odśpiewanie" ich polega na maksymalnym darciu ryja. Polacy za grosz nie mają poczucia rytmu, melodyjności etc.
Na polskich stadionach, kiedy zaintonowana jest jakaś przyśpiewka to "gniazdowy" jedynie zachęca resztę żeby "śpiewać" jak najgłośniej. Przyśpiewki kibiców w Anglii, nawet jakieś pijackie w pubach czy na ulicach są
urojony_uzurpator - @klikus: Angolskie przyśpiewki mają jeszcze tę ogromną zaletę, że...
  • Odpowiedz