Wpis z mikrobloga

@KorwinizacjaPrzelyku: Rozumiem Twoją rozterkę kolego. Codziennie mój własny umysł delektuje się, kolejnymi razami wymierzonymi w najczulsze miejsca, znikąd wręcz, projektując fantazje nieprzeżytych wspomnień i wydarzeń, gdzie z czymś sobie radzę, kocham, walczę, zdobywam, jestem kochany.

Wyć mi się chce, jak rannemu zwierzęciu, że mam tak żałosną przeszłość. Brak nawet punktu zaczepienia, który by pomógł w ciężkich chwilach. Mimo samobójczych myśli, na łożu śmierci bym teraz płakał, świadom jak bardzo zmarnowałem życie